Rava92
Witam,
od pewnego czasu borykam się z bólem w stawie skokowym/scięgnie/mięsniu który jest w tej okolicy...
Ból pojawia się z reguły w drodze na uczelnię/z uczelni kiedy idę w miarę szybkim tempem z dodatkowym obciązeniem (plecakiem), po 10-15 minutach marszu odczuwam jakby skurcz scięgien, stwardnienie, coś w tym stylu w przedniej częsci stopy - na wysokości kostki, w miejscu w którym stopa styka się z "językiem" buta.
Charakterystycznym objawiem kiedy zaczyna się to uczucie, jest jakby "człapanie", tzn nie jestem w stanie podciągnąć stopy razem z palcami w stronę kolana (ani trochę), stopa zostaje conajwyzej pod kątem 90stopni względem piszczeli... dzieje się to w obu nogach jednocześnie.
Próbowalem rozsznurować buty, zawiązać je lżej, nie pomogło... zmienilem buty (na nike airmax ze względu na wygodę), problem dalej się pojawia. Jeżdząc na rowerze czy chodząc po domu w klapkach/kapciach problem się nie pojawia.
Prosiłbym o jakieś porady czy diagnozy, ewentualnie podpowiedzi jak to leczyć... niestety lekarz u którego byłem (przychodnia "rodzinna") powiedział mi ze to problem z rozciagnięciem i powinienem rozgrzewać stawy skokowe przed takim wyjsciem... nie pomaga ani rozgrzewanie ani rozciąganie.
Jedyną opcją zeby pozbyć się tego bolu, czy uczucia zesztywnienia, jest swobodne siedzenie bez butów albo przykucniecie - wymuszenie na tych scięgnach/mięsniu mniejszego kąta niż 90 względem piszczeli, po chwili takiego rozciagnięcia ból stopniowo przechodzi.
Prostowanie stopy (stawanie na palcach) potęguje ból, nawet swobodne wyciagnięcie nóg sprawia ze ból jest mocniejszy.
Mam 23lata, 183 wzrostu, ważę ok. 92kg... miałem przeprost kolana, a w czasie "rehabilitacji" wysiadło drugie przez co nie biegam, a staram się używać rowerka.
ps. Problem pojawia się od długiego czasu, (kilku lat) tylko i wyłącznie podczas drogi dom - uczelnia/uczelnia - dom... wszelkie spacery, chodzenie po sklepach/zakupy nie sprawiają mi problemu.
od pewnego czasu borykam się z bólem w stawie skokowym/scięgnie/mięsniu który jest w tej okolicy...
Ból pojawia się z reguły w drodze na uczelnię/z uczelni kiedy idę w miarę szybkim tempem z dodatkowym obciązeniem (plecakiem), po 10-15 minutach marszu odczuwam jakby skurcz scięgien, stwardnienie, coś w tym stylu w przedniej częsci stopy - na wysokości kostki, w miejscu w którym stopa styka się z "językiem" buta.
Charakterystycznym objawiem kiedy zaczyna się to uczucie, jest jakby "człapanie", tzn nie jestem w stanie podciągnąć stopy razem z palcami w stronę kolana (ani trochę), stopa zostaje conajwyzej pod kątem 90stopni względem piszczeli... dzieje się to w obu nogach jednocześnie.
Próbowalem rozsznurować buty, zawiązać je lżej, nie pomogło... zmienilem buty (na nike airmax ze względu na wygodę), problem dalej się pojawia. Jeżdząc na rowerze czy chodząc po domu w klapkach/kapciach problem się nie pojawia.
Prosiłbym o jakieś porady czy diagnozy, ewentualnie podpowiedzi jak to leczyć... niestety lekarz u którego byłem (przychodnia "rodzinna") powiedział mi ze to problem z rozciagnięciem i powinienem rozgrzewać stawy skokowe przed takim wyjsciem... nie pomaga ani rozgrzewanie ani rozciąganie.
Jedyną opcją zeby pozbyć się tego bolu, czy uczucia zesztywnienia, jest swobodne siedzenie bez butów albo przykucniecie - wymuszenie na tych scięgnach/mięsniu mniejszego kąta niż 90 względem piszczeli, po chwili takiego rozciagnięcia ból stopniowo przechodzi.
Prostowanie stopy (stawanie na palcach) potęguje ból, nawet swobodne wyciagnięcie nóg sprawia ze ból jest mocniejszy.
Mam 23lata, 183 wzrostu, ważę ok. 92kg... miałem przeprost kolana, a w czasie "rehabilitacji" wysiadło drugie przez co nie biegam, a staram się używać rowerka.
ps. Problem pojawia się od długiego czasu, (kilku lat) tylko i wyłącznie podczas drogi dom - uczelnia/uczelnia - dom... wszelkie spacery, chodzenie po sklepach/zakupy nie sprawiają mi problemu.
Krzysztof Piekarz
