UFC Fight Night 62 - Maia vs LaFlare

Już w najbliższy weekend UFC Fight Night 62. Czy znów czekają nas niespodzianki? Zapraszam do dyskusji.

Zmieniony przez - Karciarz w dniu 2015-03-17 12:10:13

Maia-LaFlare - stawiam na Maię. Mocną stroną LaFlare'a są zapasy, Mai też tylko, że LaFlare raczej z nich nie skorzysta, bo Maia to 1 z najlepszych zawodników BJJ ever. Oczywiście LaFlare może wykorzystać zapasy do obrony obaleń i wypunktować Maie w stójce tylko pytanie czy tak się stanie, mianowicie jak zawalczy w stójce, czy dorzuci klincz i jak z cardio, ale obrona obaleń to klucz do sukcesu. Łatwa walka dla Mai to nie będzie, ale mu kibicuję.

Erick Silva-Koscheck - ostatnia walka Koschecka w karierze bez względu na wszystko. Jednak Silva pewnie się po nim przejedzie, Fitch jeszcze dał rady, Koscheck totalnie bez formy więc imo nie da rady. Jednak z Erickiem szanse zawsze ma, ma zapasy i p******nięcie, ale Silva przez finish w 1 rundzie albo 2 może RNC.

Burns to świr, szkoda, że z Joshem Thomsonem nie walczy.

Nunes bez problemu to wygrać powinna.

Liczę na Filiego.

Arreola-Trinaldo ciekawe zestawienie, myślę, że Arreola może to wygrać.
Kikuno-Souza też całkiem całkiem reszta słabo.

Ogólnie karta zniszczona kontuzjami.

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2015-03-17 13:07:41

Jeśli pudel przetrwa pierwszą rundę, to może wyciągnąć decyzję na swoją korzyść.

Ja tam uważam, że LaFlare wygra, jest zawodnikiem wszechstronniejszym, ma dobrą stójkę, mocne zapasy. Wiadomo gdzie Maia może zagrozić jednak czy Brazylijczyk będzie w stanie obalić Ryana? Słabo to widzę ale nie jest to niemożliwe.

Silva vs. Koscheck
Walka zawodników, których szczerze nienawidzę, więc nie będę komentował.

Martin vs. Santos
Amerykanin powinien wygrać, jest młodszy, silniejszy, ma dużo lepsze zapasy i warunki fizyczne.

Gilbert Burns powinien się przejechać po Oliveirze.

Trinaldo jest już stary i coraz słabszy, nie zdziwię się jeśli przegra.

Maia w tej wadze ma świetne zapasy, LaFlare ma faktycznie lepszą stójkę i główne "ale" u Mai jako największa przeszkoda to może być u niego cardio na dystansie 5x5 zwłaszcza jak próbami obaleń się zmęczy jak to miało miejsce z Rorym w dużej mierze. Wyrównane szanse jednak lekko skłaniałbym się wciąż ku Mai.






















Maia wygra na 100%, na 100% wygra Josh Koscheck, Rabittt LaFlare nie wygra, bo ja tak myślę na 100% i na 100% Overeem będzie znokautowany w 2015. Jak ktoś się ze mną nie zgadza to na 100% nie ma racji, bo ja na 100% mam rację.