MrDrooke
Chylę czoła ;)
Od 2 miesięcy systematycznie trenuję. Zaczynałem od tych dwóch filmików z ćwiczeniami na abs i klatę z yt:
Klata:
ABS:
Staram się ćwiczyć systematycznie 3,4 razy w tygodniu. Na początku robiłem tylko te 2 serie ćwiczeń, ale z czasem zacząłem dokładać sobie inne ćwiczenia.
Hantle na biceps na ławeczce, pompki, jeżeli zamierzam mieszać bieganie z ćwiczeniem to robię sobie kilka kilometrów na rozgrzewkę, ostatnio zacząłem walkę z cieniem z hantlami 2kg(Zamierzam zmniejszyć do 1kg, bo 2 to chyba trochę za dużo).
Co do biegania to staram się też biegać 2,3 razy w tyg jeżeli pozwala mi na to czas. W przeciwieństwie do normalnych ćwiczeń, w bieganiu jestem już "w miarę" wprawiony czyt. : 10 km dam rade zrobić i nie umrę na zawał ;)
Dlatego ostatnimi czasy zamieniłem sobie normalne bieganie na biegi interwałowe : [ 1min szybki bieg, 2 min trucht - 4 serie || 2min szybki bieg, 2 min trucht - 4 serie || 15sek sprint, 45 sek trucht - 6 serii ]
No ale do rzeczy. Mój problem tkwi w tym, że o ile z ABSem i kondycją czuję zdecydowanie progress, to ćwiczenia na klatę mi totalnie nie idą. Poświęcam na nie zazwyczaj z jakieś 30 minut (Kilka serii hantlami 4kg po 25, kilka serii pompek, walka z cieniem, no i sam workout z filmiku, pierwsze trzy często sobie przeplatam) Minęły 2 miesiące a ja nie czuję żadnego postępu. Na drugi poziom workoutu nie mogę przejsć, bo wciąż czuję że nie podołam. Pompek jak robiłem max 30, tak cały czas tyle robię.
Na diecie nie jestem, na takie rzeczy jak pizza, kebab albo fast food pozwalam sobię 1,2 razy w miesiącu i to z umiarem. Mamuśka zdrowo gotuję, także niezdrowe odżywianie nie jest raczej moim zmartwieniem
A teraz pytania do was. Czy taki trening jak to opisałem jest ok, czy coś byście w nim zmienili? Zawsze robiąc pompki albo inne ćwiczenia tego rodzaju najbardziej czuję obciążenie trica, może na nim powinienem się skoncentrować, aby efekty były lepsze?
Dodam jeszcze 2 zdjęcia mojej sylwetki. Mam 187 cm wzrostu, ważę 79, tłuszczyku trochę jest ;) Chcę widzieć od was czy powinienem robić redukcję, czy może samo to spadnie prędzej czy później z takim planem treningowym?
Z góry dzięki za wszystkie porady i uwagi.
Od 2 miesięcy systematycznie trenuję. Zaczynałem od tych dwóch filmików z ćwiczeniami na abs i klatę z yt:
Klata:
ABS:
Staram się ćwiczyć systematycznie 3,4 razy w tygodniu. Na początku robiłem tylko te 2 serie ćwiczeń, ale z czasem zacząłem dokładać sobie inne ćwiczenia.
Hantle na biceps na ławeczce, pompki, jeżeli zamierzam mieszać bieganie z ćwiczeniem to robię sobie kilka kilometrów na rozgrzewkę, ostatnio zacząłem walkę z cieniem z hantlami 2kg(Zamierzam zmniejszyć do 1kg, bo 2 to chyba trochę za dużo).
Co do biegania to staram się też biegać 2,3 razy w tyg jeżeli pozwala mi na to czas. W przeciwieństwie do normalnych ćwiczeń, w bieganiu jestem już "w miarę" wprawiony czyt. : 10 km dam rade zrobić i nie umrę na zawał ;)
Dlatego ostatnimi czasy zamieniłem sobie normalne bieganie na biegi interwałowe : [ 1min szybki bieg, 2 min trucht - 4 serie || 2min szybki bieg, 2 min trucht - 4 serie || 15sek sprint, 45 sek trucht - 6 serii ]
No ale do rzeczy. Mój problem tkwi w tym, że o ile z ABSem i kondycją czuję zdecydowanie progress, to ćwiczenia na klatę mi totalnie nie idą. Poświęcam na nie zazwyczaj z jakieś 30 minut (Kilka serii hantlami 4kg po 25, kilka serii pompek, walka z cieniem, no i sam workout z filmiku, pierwsze trzy często sobie przeplatam) Minęły 2 miesiące a ja nie czuję żadnego postępu. Na drugi poziom workoutu nie mogę przejsć, bo wciąż czuję że nie podołam. Pompek jak robiłem max 30, tak cały czas tyle robię.
Na diecie nie jestem, na takie rzeczy jak pizza, kebab albo fast food pozwalam sobię 1,2 razy w miesiącu i to z umiarem. Mamuśka zdrowo gotuję, także niezdrowe odżywianie nie jest raczej moim zmartwieniem
A teraz pytania do was. Czy taki trening jak to opisałem jest ok, czy coś byście w nim zmienili? Zawsze robiąc pompki albo inne ćwiczenia tego rodzaju najbardziej czuję obciążenie trica, może na nim powinienem się skoncentrować, aby efekty były lepsze?
Dodam jeszcze 2 zdjęcia mojej sylwetki. Mam 187 cm wzrostu, ważę 79, tłuszczyku trochę jest ;) Chcę widzieć od was czy powinienem robić redukcję, czy może samo to spadnie prędzej czy później z takim planem treningowym?
Z góry dzięki za wszystkie porady i uwagi.
Krzysztof Piekarz
jachr
