Mam 17 lat i gram w miejscowej drużynie w piłkę nożną (juniorzy starsi). Klub jest pierwszoligowcem, więc można powiedzieć że gra tutaj to idealna szansa dla młodych piłkarzy. Najlepiej czuję się na boku pomocy - własnie tam najczęściej wystawia mnie trener.
Mój problem nie polega na przebiciu się do pierwszej jedenastki, ponieważ jak dotąd rzadko wychodziłem jako rezerwowy. Nie polega na strzelaniu bramek, czy też zaliczaniu asyst. Chodzi o coś znacznie dla mnie ważniejszego. Mam pewność, że mogę się wybić. Proszę, nie mylcie tego z jakiegoś rodzaju przechwałkami lub wygórowanym ego. Po prostu znam swoją wartość oraz wiem na co mnie stać... ale no własnie - co z tego skoro przychodzi dzień pokazu umiejętności czyli mecz ligowy a w mojej głowie burdel (za przeproszeniem). Nie mam odwagi wziąć ciężaru gry na siebie, zero pomysłu na drybling, często nie wychodzą najprostsze rzeczy jak chociażby podanie, boję się wystawić do piłki. Sparingi, treningi - wszystko okej. Nie chcę wspominać o podwórkowym boisku, tam jak wiecie przychodzą ludzie którzy nie mają ambicji związanej z piłką, trzeba to zrozumieć, ale dlaczego wszystkie umiejętności zanikają? Dlaczego potrafię coś zrobić idealnie wszędzie poza meczową murawą? Kurde to nie są przechwałki, przepraszam jeżeli ktoś tak odczuje, ale drybling to mój atut. Nie dopuszczam do siebie wieści, że mam zaprzestać grać - nie ma mowy. Proszę powiedzcie co mam robić. Nawet zwykłe polecenie książki lub prosta porada pomoże. Ogromnie mi na tym zależy, gdyż posiadam ambitny plan.
Czytałem wiele postów na ten temat, pomimo to chciałbym dostać osobiście porady. Nie wiem jak się do tego zabrać.
Dla niektórych to może być śmieszne, że chłopaczek kopiący się w juniorach ma jakieś priorytety. Proszę jednak o pomoc i z góry już bardzo dziękuję za zainteresowanie ;)