Siemanko,w swiecie silowni siedze juz jakis czas,ale zaczynając jako 16 latek wiadomo,dieta nie,to nie to nie,odkąd otworzyli u mnie w mieście silownie (miesiac temu) wykupilem karnet,zaczalem diete itd. Wczesniej robilem tzw. przez wszsystkich masę,ale wiadomo - jadłem co popadnie,waga przy wzroscie 185 pokazywala 89kg,takze stwierdzilem żę czas redukcji. Zszedłem do 82kg w ciagu miesiaca,dieta- szczerze nie licze kalorii,jem rano owsianke na mleku,ryż z kurczakiem przed treningiem (jeden kawałek papirusu jesli chodzi o kurczaka oraz pół paczki ryzu,taksamo po treningu),wieczorem twaróg + owoc ew. raz na jakis czas makrela/jajecznica,do picia biorę wodę lub cole zero. Biorę przy tym kreatyne Olimpu 1250mega caps oraz witaminy a-z hiteca,okazalo sie ze ta cala ''masa'' byla sobie na brzuchu,nigdzie indziej nic nie uroslo. Moje pytania do Was:
-Jeśli połączyłbym gainer + kreatyne + witaminy a-z + siłownia i po siłowni okolo 30min do godziny roweru/biegania lub czegoś innego męczącego dałoby zwiększyć masę mięśniową,przy okazji nie robiąc sobie wielkiej tkanki tluszczowej? (obecnie mam 12%,a planuje zejsc jeszcze troszeczke nizej),
-Czy lepiej zamiast gainera kupić sobie białko? Zależy mi głównie na sporym przyroście,wiadomo,na wakacje każdy chce być fajny,ładnei wyglądać i nie byc przy tym grubaskiem :oops:
-Czy mam coś zmienić w swojej diecie?
-Jakie suplementy polecicie mi dokładnie abym przy niskiej tkance tluszczowej ciagle rósł w górę z mięśniami?
Pozdro i czekam na odpowiedzi!