Dzięki za sugestie. Będę starał się to poprawić.
Nad mobilnością bioder to dziś nawet intensywnie popracowałem - pierwszy
trening z kettlebells.
Kula 8kg - różowa - dziewczęca
Rozgrzewka - ósemki dokoła kolan z uniesieniem kuli nad głowę - 20x
Ćwiczenie 1 - początek z kulą między stopami, robiłem "górną" połowę swinga - 40x
Ćwiczenie 2 - kula i stopy w trójkącie równobocznym, z przysiadu robię "dolną" połowę swinga - kula wlatuje między nogi, prostuję kolana pochylając tułów, wyrzucam kulę do przodu ruchem bioder w dół i do przodu - 30x
Ćwiczenie 3 - stoję 20cm od lustra, ręce w górze, przesuwam je przodem w dół z wyprostowanymi łokciami - muszę odchylić tułów do tyłu przesuwając biodra do przodu i uginając kolana, to samo w górę - 30x
Technika swingu - połączenie ćwiczeń 1-3 z kulą 4kg w zwolnionym tempie.
Wreszcie swing w normalnym tempie i z kulą 8kg. Największy problem sprawiało mi zamortyzowanie ruchu powrotnego kuli przez opieranie ramion na klatce, odchylenie tułowia do tyłu i zejście w dół w kolanach - ciągle tendencja do garbienia się. Ogólnie chyba technicznie nieźle choć oczywiście ciężar śmieszny.
Dostałem nieźle w kość - byłem cały mokry. Trening trwał z tłumaczeniami, pokazem technik i przerwami około godziny. Ostatnie 20 minut ćwiczyłem już sam swing z 8kg i 12kg.
Do tego była rozgrzewka na orbitreku i na koniec 30min. marszu 6,5km/h z tętnem około 130/min.