Od dłuższego czasu chodzę na siłownię. Wcześniej ćwiczyłam typowo rekreacyjnie, dla przyjemności oraz żeby zbić trochę wagi. Od pewnego czasu chcę zająć się trenowaniem bardziej na poważnie - zrzucić jeszcze trochę ciałka i przede wszystkim ładnie wyrzeźbić mięśnie. W czerwcu zeszlego roku wykonywałam pomiary, dzisiaj je powtórzyłam. Bardzo się zdziwiłam, ponieważ, owszem - schudłam - ale z mięśni! Tkanka tłuszczowa pozostała na takim samym poziomie. Zdziwiło mnie to bardzo, ponieważ na silowni wykonuję głównie ćwiczenia siłowie a nie aerobowe. W związku z tym nasunęła mi się myśl, że te kiepskie wyniki pewnie spowodowane są nieodpowiednią dietą.
Proszę o pomoc, przynajmniej ogólną, ale jeśli można to najlepiej dosyć szczegółową - co jeść, kiedy, co rano,
co przed treningiem, co tuż po, etc. aby zrzucić tkankę tluszczową, a odbudować i spowodować wzrost mięśni!
Podaję dane i wyniki dzisiejszych pomiarów:
płeć: kobieta
wiek: 22 lata
wzrost: 160 cm
waga: 58,7 kg (jestem obecnie przed miesiączką, czuję 'powiększenie', opuchnięcie)
fat %: 23,1%
fat mass: 13,6 kg
FFM: 45,1kg
muscle mass: 42,8kg
TBW: 31,7kg
TBW %: 54,0%
bone mass: 2,3kg
bmi: 22,9