Czy na pewno redukcja?

Witam:)

próbuję sobie ułożyć dietę, jakiś logiczny schemat działania, ale tak naprawdę mam wątpliwości czy idę w dobrą stronę. Ogólnie jestem szczupła (56kg, 170cm), najbardziej problematyczną częścią ciała są moje nogi - względem tułowia (jestem tu b.drobna) i ogólnie "góry" są ciężkie. Jest na nich dużo tkanki tłuszczowej, szczególnie okolice kolan, kostek, "bryczesy". Moim celem jest mieć wysportowaną sylwetkę - lekko zarysowane mięśnie na całym ciele i proporcjonalna budowa. Jak to zrobić by nabrać na górze mięśni "z niczego", a dół przetopić z tej tkanki tł. w mięśnie?

Czy osiągnę taki cel stosując redukcję? Jak to obcinać, o ile? Białka i tłuszczy jeść ile wskazuje zapotrzebowanie a obcinać węgle?

Jadłospis dzisiejszy: (trening w domu przed 20)

tkanki tłuszczowej nie przetapia się w miesnie. jeśli to byłoby możliwe to z kostki smalcu moglabys zrobić mieso. dieta ma fatalne makro i na takiej kaloryczności to o masie mięśniowej możesz zapomnieć. dobre źrodła bialka masz zaledwie z tuńczyka (choć ryb w puszkach/wędzonych nie je się zbyt często) i z jajek. reszta cala do zmiany. w pierwszych czterech posiłkach nie ma w ogole bialka.
załóż temat w dziale Ladies SFD. są tam tez kobiety których celem jest masa miesniowa

Napisalam prztopic w sensie żeby objetosc mięśni zajęła miejsce objetosc tłuszczu, przepraszam za nieścisłość .

Dzieki za uwagi, na ladies zamieszcze Wiem ze białko jest tutaj tylko z tuńczyka i jajek.. Ale nie jem Miesa, ryby tez zrerszta rzadko. To jest przykładowy jadłospis jak Lubie jeść na codzien. Dlaczego ma fatalne makro ? To źle ze jest ucięte głownie z węgli ? Właściwie dopiero po wstawieniu tej tabelki zauwazylam ze każdy następny posiłek jest bardziej kaloryczny.. To tez muszę zmienić. Czy tutaj ma znaczenie to o której robię trening ?