Interwały a EPOC

Witam. Zastanawiam się nad pewną rzeczą. Mianowicie chodzi mi o podwyższenie EPOC interwałami. Od czego to zależy? Generalnie wyczytałem, że EPOC zależy od 2 czynników:
1. Intensywność treningu.
2. Długość treningu.

Przykładowo, porównując trening HIIT powiedzmy 35/15 i trening Tabaty, który z nich będzie miał większy EPOC? Trening Tabaty mimo że jest bardziej intensywny trwa tylko 4 minuty. HIIT może trwać nawet do 25 - 30 minut.

Czy można ewentualnie zwiększyć długość treningu Tabaty?

Ja tam wole interwały, dużo bardziej męczące i wg mnie bardziej intensywne. Trening tabaty nie koniecznie trwa 4 minuty. 4 minuty trwa jedna seria, a możesz ich zrobić 5-6 wtedy będzie to 20-24 minuty. To wszystko zależy od Twoich możliwości wydolnościowych, jeżeli widzisz że po takim treningu mókłbyś dać z siebie jeszcze więcej to dodawaj np kolejną serię albo kolejny interwał. Ja zacząłem 5x 30t/10s i teraz mam 7x30t/10s.

Zmieniony przez - speecialone w dniu 2015-04-26 13:40:01

Normalnie po 4 minutowej tabacie nie mam ochoty na dalszy trening. W piątek zrobiłem sobie trening "tabata style", czyli interwały w których tak jak w zwykłej tabacie praca trwa 20 sek i 10 sek odpoczynku. Robiłem to z nieco mniejszą intensywnością przez 20 min, ale po każdej serii zatykało mnie i niekiedy coś mnie ściskało za żołądek. Po tygodniu z pół kilo zeszło :D

Zmieniony przez - dzik_U w dniu 2015-04-26 22:54:00

HIIT czyli High Intensity Interval Training - trening w którym chodzi o możliwe wysoką intensywność. Jeśli wykonujesz 25-30 min hiit (nielicząc rozgrzewki, rozciągania itd.) i wciąż czujesz niedosyt to może nie jest on maksymalnie intensywny i po prostu wykonujesz interwały a nie hiit?

Czy HIIt, czy Tabata to kwestia indywidualna, można to sprawdzić kontrolując tętno spoczynkowe. Ja po HIIT mam przez dwa dni podwyższone tętno co daje właśnie zwiększone pobieranie tlenu czyli większy metabolizm spoczynkowy.

Od przyszłego tygodnia będę robił Tabatę 5 x w tygodniu + aeroby ok. 30 km w tygodniu. Myślę, że to będzie dobre połączenie. W tym tygodniu robiłem tylko aeroby i to słabo bo mam wstępną fazę low carba ;/ I na pewno nie zatrzymam się tylko na tabacie, będę robił różne interwały np. interwałowe piekło (przynajmniej tak planuję :D).

Sorki, że piszę tego posta pod innym moim postem, ale nie chcę zakładać 2 tematu, a mam pytanie odnośnie HIIT. Co sądzicie o HIIT 20/10 w wersji Tabata style? Czyli 20 sek sprintu i 10 sek truchtu. Chodzi mi o spalanie tłuszczu. Czy ktoś robił już podobny trening?

Raz zrobiłem w ten sposób trening, nie wiem jakie miałem V0max po 20 sek każdej sesji, ale wiem że często czułem ból żołądka. Będę ćwiczył w ten sposób 3 razy w tygodniu. Czy lepiej nie kombinować i robić "zwykły" HIIT?

Sądzę że ból wynika ze sforosowania przepony. Więc raczej zwykły HIIT