[BLOG] Żeby hasać,potrzebna jest masa!!!

Witam wszystkich serdecznie chcę rozpocząć prowadzenie dziennika treningowego
w waszym dziale gdyż startuje tak jak by od początku tzn po kontuzji lędżwi w zasadzie nie była
to długa przerwa zaledwie dwa tygodnie ale w tym czasie oprócz treningu odpuściłem
też dietę i ogólny zdrowy tryb życia i w efekcie podupadłem na zdrowiu
jednakże jestem osobą silną psychicznie biore się w garść a prowadzenie tego blogu
ma mi w tym jeszcze bardziej pomóc gdyż dobrej motywacji nigdy nie jest za dużo

Ten dziennik chcę żeby był nie tylko stricte treningowy,chciałbym w nim zamieszczać dużo fotek
przepisów kulinarnych mojego autorstwa i dużo dużo więcej wiec tyle na wstępie

W następnym wpisie o obwodach, treningu i diecie

jak już wspomniałem w ankiecie ćwiczę 10 miechów tyle też jestem na tym forum
właściwie tu uczyłem się ukladać dietę i plan treningowy
jednak z tych 10-ciu miesięcy trzeba odjąć kilka dobrych tygodni na przerwy
i tak raz to była grypa raz jakiś nie planowany wyjazd innym razem gruby melanż
a ostatnio kręgosłup przy ostatniej serii na MC nie wytrzymały moje lędżwia
przez te wszystkie komplikacje wyglądam jak wyglądam jest chudo i tego lata
plaża nie będzie moja[

teraz o obwodach jak zaczynałem w lipcu ubiegłego roku to w bicku miałem 31 cm
dzisiaj jest 35,5 więc jakiś progres jest
klata bylo około 100 cm dziś 105,106 cm ciężko mi się to mierzy
uda chude były i są jakieś 54 cm na początku ich wogóle nie ćwiczylem


jeśli chodzi o wagę i pas to na starcie miałem 78 kg a w pasie 100 cm
dzisiaj mam 84 kg a w pasie 96 cm ale swieżaki podobno tak mają
jedno cieszy że w pasie od dłuższego czasu nic nie rusza a waga powoli wzrasta

od samego początku ćwiczyłem typowym FBW tyle że rzadko robiłem przysiady
gdyż po nich nie miałem już siły na inne cięzkie ćwiczenia w styczniu tego roku
zrobiłem jeden makrocykl HST

teraz chce wziąść się poważnie tez za nogi więc postanowiłem ćwiczyć metodą góra/dół
4 razy w tygodniu o planie treningowym napisze póżniej
jeszcze chce dodać że ćwiczę w domu mam dodatkowe pomieszczenie w którym zbieram sprzet
i tak zaczynałem od samych sztangielek 2x20 kg dziś już dorobiłem się sztangi prostej,łamanej
ławeczki regulowanej,stojaków 100 kg obciążenia i drążka na ścianie aha i jeszcze modlitewnika
więc chyba nie jest tak żle jak na kilka miesięcy zbierania,kombinowania ,dokupywania
jak by ktoś mi mógł poradzić co jeszcze bym potrzebował a czego nie mam będę wdzięczny

dietę staram się trzymać na poziomie 3500 tys kcal wtedy moja waga idzie powoli w górę
gdybym trzymal się tego przez bite 10 miesięcy bylo by pewnie dużo lepiej ale cóż jest jak jest
myślę że szama jest moja w miarę dość urozmaicona i tak główne żródłą to;
BIAŁKO
mięso ; piersi i udka z kurczaka,wołowina 2 razy w tygodniu przeważnie są to steki
ryby; chude morszczuk,dorsz około 3 razy w tyg,łosoś swieży raz w tyg czasami tez wędzony
częściej makrela wędzona i tuńczyk z puchy niestety
jaja kurze mam dojście do swojskich więc jem ich na prawdę dużo
z nabiału ogólnie twaróg czasami serek wiejski do śniadania dla urozmaicenia dodaje odżywkę
WĘGLOWODANY
ryż parboiled,basmati i brązowy , kasze gryczana i jaglana ,chleb żytni razowy piekę swój także
jem go bez obaw oprócz tego oczywiście płatki owsiane ,banany , rodzynki gorzka czekolada
aha i ziemniaki przeważnie pieczone do steków
TŁUSZCZE
tu to raczej prym wiodą oleje i oliwy czasami orzechy i tłuszcze z ryb i jaj

To tyle w skrócie pewnie wiele pominąłem ale przy zrzutach z diety potreningu.pl wiele się wyjaśni
po niżej zdjęcie z typowego pierwszego posiłku

dzisiejsza szama, można powiedzieć że jestem syty

Dzisiaj w końcu po przeszło dwu tygodniowej pauzie zrobiłem trening
postanowiłem na początku nie zajechać się i ująłem obciążenia w większości ćwiczeń
mimo to i tak brakowało mocy tak więc ta rozłąka nie wyszła mi na dobre

teraz krótko o nim był to trening górnych partii z MC narazie rezygnuje gdyż nawet przy
wiosłowaniu sztangą czułem jeszcze lędżwie tak więc nie będę ryzykował odnowy kontuzji
natomiast w wyciskaniu na płaskiej nie musiałem ujmować nawet ciężaru bo i tak już był słaby
może dlatego że wyciskanie sztangi zacząłem ćwiczyć dopiero 3 miesiace temu zaczynając
chyba od 40 kg a na dzień dzisiejszy jest to 65 kg 6 powtórzeń także mizeria
jedynie cieszy mnie progres w podciąganiu na drążku który mam tez od 3 miesiecy
przez długi czas nie mogłem się podciągnąć wogóle mowa tu o nachwycie szerokim teraz 5 razy
się podciągne a podchwytem 8-10 zawsze to coś jak się zaczynało od zera
dobra przejdę do konkretów jak to dziś wyglądało

WIOSŁO SZTANGA 4s ---60 kg 10p,10p--65 kg 8-p-70 kg 6p
PODCIĄGANIE NACHWYT 4s----5,4,4 i negatyw 8
WYCISKANIE SZT.PŁASKO 4s---55 kg 10p,10p--57,5 kg 8p,8p
ROZPIĘTKI 3s---10 kg 10p,10p--12,5 kg 8p
BARKI WYCISKANIE HANTLI SIEDZĄC 3s---17.5 kg 10p,10p,10p
PODCIĄGANIE SZTANGI DO BRODY 2s---29,5 kg 10p,10p
UGINANIE SZTANGI ŁAMANEJ 3s---29,5 kg 10p,8p,8p
plus jedna seria na dobicie na modlitewniku i to tyle

jeszcze zrzut dzisiejszych posiłków i wale w kimono
oprócz tego wpadły tez lody jakies ciacho ale chooj z tym masa to masa

dzisiaj trening dolnych partii plus na początku przedramię bo stwierdzilem
że skoro mam takie patyki to warto je ćwiczyć
co do samych nóg to oczywiście przysiady klasyczne 4 serie od 50 do 70 kg
dupy nie urywa ale to przecież moje początki na płaszczyżnie treningu dolnych partii
pózniej kilka serii przysiadów wykrocznych ze sztangielkami i 3 serie na łydki,wznosy na palcach
i miałem,,, dość
do tego na fajrant przerobiłem jeszcze tric wyciskanie francuskie szt,łamaną 3 serie i pompki odwrotne

teraz jeszcze szama i finito dzisiaj piekłem chleb także jutro zrzucę jakieś fotki z tego co mi tam się upichciło

wczoraj był dzień bez treningu dzisiaj będzie góra ''B'' a co do diety była trzymana do 19
do tego czasu około 3000 kcal póżniej jeszcze wieczorem wpadło coś w kfc jednak była to wyjątkowa sytuacja
szczerze mówiąc nigdy nie bylem wielkim fanem fast foodów

po niżej zamieszczam zdjęcia z mojego wczorajszego wypieku jest to typowy chleb razowy na żytnim zakwasie
z mąki żytniej razowej typ 2000 i pszennej typ 550 z dodatkiem słonecznika
i tak zdjęcia według etapu wyrobu więc pierwsze od razu po wsadzeniu do foremki kolejne po 6 godzinach
kiedy ciasto jest już wyrośnięte i gotowe do piekarnika a następne to już po wypieczeniu

wczorajszy trening ''GÓRA B '' i tutaj dla odmiany ćwiczenia praktycznie wszystkie robione sztangielkami

WIOSŁO hantlą 4s 25 kg---8 p, 8p---30 kg---6 p,6p
PODCIĄGANIE PODCHWYT 4s--- 8,6,5,5
WYCISKANIE SZTANGIELKAMI SKOS 4s--- 22,5 kg---10,10p, 25 kg---6,5p
ROZPIĘTKI SKOS 3s---12,5 kg---10,10,10p
WYCISKANIE SZTANGI SPRZED GŁOWY SIEDZĄC 3s---42,5 kg---10,10,8p
W OPADZIE TUŁOWIA 2s---12,5 kg---12,10p
UGINANIE SZTANGIELEK MŁOTKOWE 2s---15 kg---10,10p
MODLITEWNIK SZTANGA ŁAMANA 2s---27 kg---10,10p
na początku jeszcze były 3 ćwiczenia na brzuch tj scyzoryki,rowerek i spięcia

poniżej jeszcze wczorajsze posiłki trochę za dużo tłuszczy zwłaszcza w posiłku z ziemniakami pieczonymi i stekiem