Moja kolacja wygląda jak na obrazku. Chodzę spać między północą a pierwszą, więc jem ten ostatni posiłek ok. 2h przed snem. To nie dieta na redukcję ani na masę - po prostu odżywianie, żeby zbilansować ilość tłuszczów i zoptymalizować przyrost masy mięśniowej z ćwiczeń. Generalnie 2600kcal, 105 B / 415 W / 55 T.
Natknąłem się na zdania, że tłuszcze są potrzebne, żeby białko nie przyswoiło się zbyt szybko, ale też na przeciwne - żeby ostatni posiłek ograniczyć do głównie białka. Węgle dałem, żeby dostarczyć organizmowi składników ułatwiających wchłanianie tego białka.
Proszę o pomoc - czy coś jest z tym posiłkiem nie tak?