Chciałbym zasięgnąć waszych opinii na temat tego co udało mi się sklecić na podstawie zasłyszanych, przeczytanych porad dot. treningu.
Ok. Lecimy z tym koksem. Plan treningu wygląda tak:
Dzień 1 : nogi + barki ( nie miałem gdzie to wrzucić)
- prostowanie nóg na maszynie 12-12-10-8
- przysiad na maszynie 12-12-10-8
- dwugłowe na maszynie 12-12-10-8
- lydki Smith lub maszyna 14-12-12-max
- unoszenie sztangielek nad głowę 12-12-10-10
- podnoszenie sztangi łamanej do brody 12-12-10-8
- odwodzenie ramion na boki z supinacją 12-10-10-8
D2: wolne
D3: klatka + biceps
- wyciakanie sztangi na ławce płaskiej 12-10-10-8
- wyciakanie sztangielek głową w górę 12-10-10-8
- rozpiętki 12-12-12-max
- ściąganie linek wyciągu górnego 12-12-12-max
- uginanie ramion z supinacją 12-12-10-max
- sciąganie linki wyciągu dolnego 12-12-10-max
D4: wolne
D5: plecy i triceps
- wiosłowanie sztanielką 12-12-10-10
- ściąganie drążka wyciągu górnego 12-10-10-8
- ściąganie drążka wyciągu dolnego 12-10-10-8
- unoszenie sztangielki za głową 12-12-10-8
- ściąganie drążka wyciągu górnego ( prostowanie przedramion) 12-10-10-8
D6: wolne
D7: wolne