Okey... Diety jako takiej mocno ustalonej stabilnej kalorycznie nie mam, ale napisze co w mojej mocy:
1. Śniadanie:
- płatki owsiane ok. 100 gram, 250ml mleka 1,5% tł. + 2 małe łyżeczki rodzynek na osłodzenie.
LUB
- Chleb razowy z mała ilością dżemu własnego wyrobu (babci) i herbata zielona niesłodzona, czasami kakao.
2. Posiłek po śniadaniu, przed obiadem zazwyczaj jest to np: twarożek wiejski, garść orzechów włoskich, trochę warzyw (ogórek, pomidor, papryka, brokuły, rzodkiewka, marchewka).
CHYBA, że jem śniadanie dopiero po 10:00, wtedy do śniadania dorzucam jednego banana i lece na siłownie, po której wracam już w porze obiadowej.
3. Obiad:
- Tutaj po prostu mam samowolkę. Co ugotuje mama to zjem ( mieszkam z rodzicami). Najczęściej są to po prostu gotowane ziemniaki + mięso (schabowy, wątróbka, mielone) lub zupa różnego rodzaju + gotowane mięsa do niej. Czasami zdarzą się kluski z twarogiem i wiśniowym sokiem.
4. Posiłek około 16-17 to przeważnie
twaróg. Chudy twaróg 200gram cała kostka, do tego ścieram jedno jabłko i sypie jedną mała płaską łyżeczkę cynamonu. Niebo w gębie, z dużą ilością białka a zaledwie niecałe 300kcal. Twaróg jadam też z cebulą i odrobiną śmietany, wtedy zagryzam chlebem razowym, lub czasami mieszam z jogurtem zwykłym (150-200kcal) owocowym.
5. Kolacja to przeważnie ryba, jajka lub po prostu chleb z warzywami i szynką niskotłuszczową. Jak jaja to tylko z ktechupem, omijam majonez, jak ryba do dorsz albo mintaj.
Dodam, że nie zawsze zjem 5 posiłków dziennie, często jest tak że wystarczą mi 4.
Średnio spożywam od 2200 do 2800kcal dziennie.
Czasami też wpada mały cukiereczek, albo ciasteczko, ale myślę że w takich małych ilościach nie na noc nie zaszkodzi.
Piję ok. 1,5-2litry wody niegaz. dziennie, kawę oraz niesłodzoną herbatę zieloną (podobna redukuję tkankę tłuszczową).
Wiek: 19lat
Waga: 84-85 ciągle się waha
Wzrost: 187cm
Wysiłek fizyczny: Siłownia 4-5 razy w tyg, w tym 2-3 bieganie na rowerku z 30-40min.
Problemem jeszcze jest u mnie alkohol. Ograniczyłem go w sposób taki, że nie pije np sam piwka do meczu, ale jak nadchodzi weekend, jakaś impreza coś, to mam taką ochotę z ziomkami sobię dać "w ryj" że po prostu dam... wtedy wychodzi z 4-6piw, albo z 300-400ml wódki.