Początki podciągania

Siemka, jako, że na drążku podciągnę się max 2 razy podchwytem i 1 raz nachwytem, chcę wreszcie popracować nad siłą, aby po wakacjach móc podciągać się na spokojnie po 15 razy i tak, i tak ;) Czy taki "plan" będzie dobry?
- podciąganie podchwytem i nachwytem tyle razy, ile dam radę (dla sprawdzenia)
- zawis na drążku przez 5 sekund i powolne opuszczanie się przez 2-3 sekundy - jakieś 3 serie po 5-10 powtórzeń podchwytem
- to samo co wyżej - nachwytem


Czy takie ćwiczenia pozwolą mi po 2-3 miesiącach podciągnąć się po kilkanaście razy w serii? :) I pytanie najważniejsze - mogę je wykonywać codziennie, czy tylko co 2 dni? :) Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Ja jakoś sobie nie wyobrażam, żebyś do końca wakacji na spokojnie po 15 razy strzelił podchwyt i nachwyt. Podchwyt raczej dasz radę, ale nachwyt? 15 to duża ilość, a jesteś na bardzo niskim poziomie z tego co widzę i też nie sądzę, żebyś w wakacje aż takim zapaleńcem był (no ale to już sam sobie odpowiedz). Jeśli jednak byś tak orał od dzisiaj do końca sierpnia, to dałbyś radę moim zdaniem.

Niezbędny dla Twoich mięśni jest odpoczynek, dlatego codziennie na pewno nie. Co 2 dni może być w sumie.

Mimo wszystko mam nieodparte wrażenie, że Ty się chcesz tylko podciągać. Mylę się?

Podciąganie to tylko dodatkowa część treningu - po prostu chcę zacząć poważne treningi od następnego roku szkolnego, a bez podciągania (efektywnego, a nie 2 powtórzenia) to raczej ani rusz :) Co do systematyczności - dam radę :) Ćwiczyłbym w poniedziałek, środę i piątek, a w sobotę robiłbym sobie mały test (ile razy maksymalnie dam radę się podciągnąć) skoro mówisz, że codziennie to za często ;)

Intensywnie co drugi dzień.

Zbyt czeste testy mijają się z celem.
Natomiast 15 powtórzeń do wakacji to mało realny cel. Zbyt mało czasu

Dla Ciebie póki co naljepszy będzie zwykły plan FBW z podciąganiem w planie,kilka serii, w każdej serii tyle powtórzeń ile dasz radę a potem kilka ruchów negatywnych.
Możesz zaczynać trening od podciągania a potem reszta ćwiczeń