Schodzi wszędzie ale nie tam gdzie trzeba.

Witam jestem na redukcji od Lutego. Nie zalałem sie za bardzo dlatego redukuje dosyć powoli od tej pory zeszło 3kg. Czyli jakiś 1kg na miesiąc. Kable pięknie po wychodziły od barku po nadgarstek mam sieć energetyczną :D Ale problem jest taki ze mimo calkowicie wysuszonych nóg i ramion tłuszcz pozostał w okolicy boczków pleców i klaty nie wygląda to strasznie ale trochę maskuje moja dosyć dobrze rozbudowana klate i niszczy cały efekt poprawnej "v" ksztaltnej figur. Zszedlem juz do 2000kcal i bardziej nie mam zamiaru schodzić bo skutkuje to zwyczajnie pogorszeniem samopoczucia a nie po to chodze na siłownię żeby sobie szkodzić a wręcz przeciwnie... Na poczatku redukcji ograniczylem węgle w postaci cukrow i tłuszcze, pozostawalem jednak na wysokim poziomie węglowodanów złożonych i oczywiście wysokim poziomie bialka. Zredukowalem te 3 kilo...boczki oczywiście zostały a na łapach kable. Przeczytałem gdzieś ze przyczyna może być niski poziom teścia więc eksperynentalnie zmienilem dietę i węgle zastąpił em tluszczami. Oczywiście nie całkowicie bo nie mam zamiaru nabawic sie kwasicy. Nie przyniosło to żadnych skutków a wręcz przeciwnie waga stoi od 3 tyg. Jak sie tego pozbyć ? Czy naprawdę spore składowisko tłuszczu na boczkach i kable na łapach to kwestia genów?Może kryje sie za tym jakiś inny problem? Dodam ze ćwiczeń 5x w tyg 3 razy normalny trening siłowy i 2 brzuch plus interwaly.
Proszę o pomoc i pozdrawiam

Spróbuj dorzucić aeroby po treningu siłowym i zobacz jak będzie z wagą, ogólnie tłuszcz spalany jest równomiernie z całego ciała jednak wiadomo, że to właśnie brzuch jest najbardziej otłuszczony u większości ludzi dlatego odsłania się najwolniej.

Wrzuć dietę z potreningu.

krasnolud123

Czy naprawdę spore składowisko tłuszczu na boczkach i kable na łapach to kwestia genów?Może kryje sie za tym jakiś inny problem?

Ten tłuszcz może się wiązać z lokalną aktywnością aromatazy. Naturalnym blokerem aromatazy jest liść damiany
https://sklep.sfd.pl/wiki/Damiana.html