Ogólnie:
Przez około półtorej roku ćwiczyłam na siłowni i zrobiłam sobie taką masę mięśniową jaka mi odpowiada, ale zakryta jest przez warstwę tłuszczu której już od paru miesięcy nie mogę się pozbyć. Chciałabym odsłonić te mięśnie, ale od pewnego czasu nic się nie rusza. Nie wiem co robię źle, nie jestem specjalistką w tym temacie dlatego proszę o poradę.
Dane podstawowe:
Wiek: 18 lat ,
Płeć: kobieta
Wzrost: 157 cm
Waga: 52,5 kg
Dieta:
[ przeszłość : kiedyś daaawno daaawno odchudzałam się w głupi sposób jedząc zdecydowanie za mało, być może spowolniło to mój metabolizm?]
[Wg. kalkulatora:
- 1881 kcal żeby utrzymać wagę przy małej aktywności,
- 2320 kcal żeby utrzymać wagę przy dużej aktywności ,
więc odejmuję od jednej z tych liczb ok. 500 - 600 kcal , w zależności czy ćwiczę czy nie ćwiczę,
w dni treningowe staram się jeść więcej, w te kiedy nie ćwiczę mniej,
nie wiem, może powinnam to ujednolicić bardziej?)
ogólnie jem ok : 1400 kcal
( wydaje się mało ale jestem mała i drobna, liczyłam to zgodnie z kalkulatorem, nie czuję się głodna ) ,
w dni gdy ćwiczę dodaję jeszcze 2 posiłki, przed i po treningowy złożony z węgli i białka tak , że wychodzi ok. 1650 kcal ,
czasem mniej. Kiedy przez dłuższy czas jem więcej, zyskuje na wadze, więc nie wydaje mi się żebym jadła zbyt mało...
Dobrze się też raczej czuję z takim odżywianiem, ani zbyt pełna, ani głodna.
Makro dziennie:
20 % - Białko ( ok. 68 g)
50 % - Węgle (169 g)
30 % - Tłuszczu (45 g)
Jem w moim odczuciu bardzo zdrowo, produkty razowe, pełnoziarniste, orzechy, warzywa, owoce, nabiał raczej chudy, jajka, jogurty, sery, ryby. Rzadko, ale zdarzają mi się "oszustwa" , np. w ciągu miesiąca raz wypiłam 2 piwka, wcześniej robiąc porządny trening, czy raz za czas jedzenie "na mieście" zdrowego lunchu, ale o nieznanym makro itd. oczywiście.
Ale ilość zarówno makro jak i kalorii utrzymuję już od dłuższego czasu, nie modyfikuję bo nie bardzo wiem co zmienić (?)
Suplementy:
Brak jakichkolwiek spalaczy, białek ... może powinnam zacząć?
Trening:
Staram się ćwiczyć jak najczęściej, nie zawsze jest czas. Od 3-6 dni w tygodniu, pół na pół trening siłowy i cardio ( tzn. np. 3 dni w tyg cardio, 3 dni w tygodniu siłowy = 6 dni ćwiczenia) , treningi po ok. 40 - 1 h.
Kiedy chodziłam na siłownie teoretycznie ćwiczyłam dłużej (siedziałam tam ok. 2 h) ale mniej intensywnie, teraz ćwiczę z fitnessblenderem ok. 40 min z braku finansów na siłkę i dużo bardziej się męczę, pocę, ćwiczę jednocześnie cardio i siłowo takimi filmikami (ok. 300 - 600 kcal spalam na nich ) . To tak ok. 3 dni w tygodniu, w pozostałe rower/bieganie itd. też ok. 40 minut.
Nie wiem, może powinnam zmienić proporcje makro? Dodać suplementy? Więcej ćwiczyć? Więcej cardio a mniej siłowego treningu? Obciąć kalorie? Sama już nie wiem co robić ...
Jak już mówiłam nie jestem specjalistką, całkiem możliwe że gdzieś popełniam błąd dlatego zwracam się o pomoc do tych bardziej doświadczonych, którzy zauważają co można zmienić żeby pozbyć się tego tłuszczu. Ze względu na to że jestem amatorem, proszę też od razu o wyrozumiałość i umiar w krytykowaniu ;)
Jeżeli podałam za mało danych, pominęłam jakieś czynniki które są ważne w ujęciu tego problemu to proszę pisać, dodam potrzebne informacje.
Z GÓRY BARDZO DZIĘKUJĘ!