Obecnie jestem na redukcji,
Zaczynalem z waga 75kg, wzrost 174cm.
Niektorzy pomysla dlaczego zdecydowalem sie na redukcje?
A mianowicie weekendy spedzone przy piwku i chipsach i tv daly o sobie znac w postaci 'oponki', 'polknietej pilki' itp. itd.
Mimo, ze generalnie nie bylem otyly, mierzac obwod w granicach cm pod pempkiem siegalo to grubo ponad 90.
Zatluszczenie pewnie z 20%+,
Poczatki byly zle i nie przygotowane, zla dieta i kiepski plan treningowy.
Sumiennie wykonuje wszystko od 4tyg, dieta i plan Pull/push
Przed rozpoczeciem redukcji mialem bardzo malo wspolnego z silka wiec miesniorkow nie mialem,
Mimo to sila troche poszla ale ostatnio cos zastoj,
Na dzien dzisiejszy waga 68kg, Pas pod pempkiem 87.5cm, talia 81cm.Niestety faldka jeszcze jest, caliper pokazuje na brzuchu 20mm,
Gorne miesnie brzucha pomalutku sie pokazuja, ale chyba tylko ja to widze. Co radzicie? Do ilu redukowac? Zrzucam okolo 0.5-0.7kg na tydzien. Wygladam szczuplo ale chce sie pozbyc tej faldki ale schodzac ponize 65kg to moze byc juz przesada? Z gory dzieki za pomoc.