POMOCY ! zniszczyłam sobie redukcję !

Pewnie zostanę zlinczowana, ale należy mi się. Zacznijmy od tego, że moim głównym celem nie są jakieś mięśnie i branie sterydów. Ale starałam się zgodnie z zasadami przestrzegać redukcji, aby zgubić zbędne kilo i zarysować mięśnie. Mam 17 lat, ćwiczę co drugi dzień 40 min siłowych, potem 20 minut interwałów. Między siłownią czasem jakieś aeroby. Moim problemem jest nadmierne obcięcie kalorii. Na początku zaczynałam z 1500, momentami zeszłam do 1300 ! dzisiaj mam 1350, 35 % białka, 35 % tłuszczy i 40 % węgli. Moim pytaniem jest co teraz zrobić ? Czy podbicie jednego dnia kalorii do 1800, a potem zostać przy tej sumie będzie ok ? Czy stopniowo ? Czy 1800 to także za mało ?? Sory za moją głupotę i z góry dzięki za ratunek !!

myślę, że śmiało możesz podbić z dnia na dzień, ewentualnie podkręć mocniej interwały.

Dzięki wielkie, myślę że w sobotę podbije kalorie do 1700 albo 1800 i zostanę przy nich, no i zwiększę trening. Mam tylko nadzieję, że nie odbiję się to na wadze ! Dzięki i pozdr ;))

nie tyle "zwiększ" trening, co podkręć jego intensywność w tym samym czasie.