2 miesiące temu, podczas pierwszego meczu w sezonie doznałem kontuzji prawej łydki.
Zostałem mocno kopnięty, ale mecz dograłem, lecz po meczu z wielką ledwością chodziłem.
Po 6 dniach ból ustąpił, jednakże w sobotę, dzień przed kolejnym meczem będąc na boisku i grając bez rozgrzewki zaczął rwać mnie
mięsień czworogłowy uda w lewej nodze. Myślałem, że to nic takiego i następnego dnia zagrałem w meczu. Męczyłem się niemiłosiernie, noga bolała mnie cały mecz i ledwo dotrwałem do końca. Ból ustąpił po 5 dniach. Następny mecz odbył się bez kontuzji, jednakże w kolejnym znowu zostałem kopnięty w prawą łydkę. Kopnięcie nie było mocne, jednakże ból powrócił lecz szybko ustąpił po 3 dniach. Wczoraj zostałem kopnięty w udo w prawej nodze i strasznie boli mnie mięsień czworogłowy uda, powyżej kolana, po lewej stronie.. Jeśli chodzi o nieszczęsną łydkę, to wystarczy lekkie kopnięcie i ból powraca. Czy to było stłuczenie, czy może coś innego?
Piszę tutaj ponieważ zastanawiam się nad wizytą u lekarza i nie mam pojęcia co robić. Nie chcę z byle błahostką wybierać się do lekarza, niektórzy mają gorsze problemy.