Xanthes
Witajcie,
po ostatniej kontuzji stawu skokowego zabieram się znowu do ćwiczeń. Nigdy wcześniej nie miałem jednak ułożonej diety. Jadłem normalnie, ale starałem się nie przesadzać z ilością i nie jeść po 20. Ćwiczyłem kalistenikę codziennie przez dwa miesiące i nie byłem specjalnie zadowolony z efektów. Ćwiczenia były okej, siła wzrosła, mięśnie zaczęły się budować, ale ilość tkanki tłuszczowej była za duża i nie chciała znikać.
Teraz chciałbym zrobić tak, żeby efekty były lepiej widoczne i trwalsze.
Przede wszystkim zmodyfikowałem trening i dodałem sobie do niego cardio (wcześniej brak, przez staw skokowy). Na początek chcę biegać 2x w tygodniu (żeby nie odnowić sobie kontuzji), docelowo 3x + 2x basen.
Pytania:
1. Kalistenika - codziennie, czy jeden dzień ćwiczeń, jeden dzień przerwy? A może codziennie, ale inne partie? Np. poniedziałek - pompki, przysiady, stanie na rękach. Wtorek - brzuch, podciągnięcia na drążku, mostek. Co da lepszy efekt? Codzienne wykonywanie ćwiczeń będzie skutkowało tym, że mięśnie nie będą miały czasu na regeneracje, a co za tym idzie na rozwój?
2. Bieganie - chcę biegać rano, przed śniadaniem (ewentualnie po zjedzeniu banana czy czegoś podobnego). Raczej spokojne bieganie, niż katowanie. Wcześniej biegałem wieczorem, dość intensywnie, ale plusy rannego biegania to to, że pomoże mi się rozbudzić i wejść w dzień z większą ilością energii + nie ma komarów. Jakieś przeciwwskazania?
3. Dieta - pytanie kluczowe. Co jeść i jak jeść, żeby nie wyglądać później jak większość pedałków chodzących po ulicach. Chcę spalić tkankę tłuszczową i zamienić ją na mięśnie, ale nie chcę chudnąć. Mam 180cm wzrostu i ważę ~75kg.
Zastanawiałem się nad pójściem do dietetyka, ale szczerze mówiąc, trochę szkoda mi pieniędzy. Najpierw więc staram się poradzić sobie bezkosztowo. Jeżeli możecie polecić jakieś książki z przepisami na zdrowe jedzenie lub dietę, która nie będzie destrukcyjna to chętnie przyjmę.
Wszystkie inne ewentualne porady również chętnie przyjmę. Nie przekonujcie mnie tylko do siłowni, uparłem się na kalistenikę i już ;P
Z góry dzięki!
po ostatniej kontuzji stawu skokowego zabieram się znowu do ćwiczeń. Nigdy wcześniej nie miałem jednak ułożonej diety. Jadłem normalnie, ale starałem się nie przesadzać z ilością i nie jeść po 20. Ćwiczyłem kalistenikę codziennie przez dwa miesiące i nie byłem specjalnie zadowolony z efektów. Ćwiczenia były okej, siła wzrosła, mięśnie zaczęły się budować, ale ilość tkanki tłuszczowej była za duża i nie chciała znikać.
Teraz chciałbym zrobić tak, żeby efekty były lepiej widoczne i trwalsze.
Przede wszystkim zmodyfikowałem trening i dodałem sobie do niego cardio (wcześniej brak, przez staw skokowy). Na początek chcę biegać 2x w tygodniu (żeby nie odnowić sobie kontuzji), docelowo 3x + 2x basen.
Pytania:
1. Kalistenika - codziennie, czy jeden dzień ćwiczeń, jeden dzień przerwy? A może codziennie, ale inne partie? Np. poniedziałek - pompki, przysiady, stanie na rękach. Wtorek - brzuch, podciągnięcia na drążku, mostek. Co da lepszy efekt? Codzienne wykonywanie ćwiczeń będzie skutkowało tym, że mięśnie nie będą miały czasu na regeneracje, a co za tym idzie na rozwój?
2. Bieganie - chcę biegać rano, przed śniadaniem (ewentualnie po zjedzeniu banana czy czegoś podobnego). Raczej spokojne bieganie, niż katowanie. Wcześniej biegałem wieczorem, dość intensywnie, ale plusy rannego biegania to to, że pomoże mi się rozbudzić i wejść w dzień z większą ilością energii + nie ma komarów. Jakieś przeciwwskazania?
3. Dieta - pytanie kluczowe. Co jeść i jak jeść, żeby nie wyglądać później jak większość pedałków chodzących po ulicach. Chcę spalić tkankę tłuszczową i zamienić ją na mięśnie, ale nie chcę chudnąć. Mam 180cm wzrostu i ważę ~75kg.
Zastanawiałem się nad pójściem do dietetyka, ale szczerze mówiąc, trochę szkoda mi pieniędzy. Najpierw więc staram się poradzić sobie bezkosztowo. Jeżeli możecie polecić jakieś książki z przepisami na zdrowe jedzenie lub dietę, która nie będzie destrukcyjna to chętnie przyjmę.
Wszystkie inne ewentualne porady również chętnie przyjmę. Nie przekonujcie mnie tylko do siłowni, uparłem się na kalistenikę i już ;P
Z góry dzięki!
Krzysztof Piekarz
Ekspert-SFD
sajanin
wojo zmc
