Dova
Witam,
Sprawa wygląda następująco tydzień temu a dokładniej 20 maja na lekcji wf'u doznałem kontuzji prawego kolana. Z boiska zszedłem przy pomocy kolegów, ponieważ nie mogłem przenieść ciężaru na tą nogę mimo, że prostowanie i zginanie przebiegało z niewielkim bólem kolana. Kolano w krótkim czasie spuchło do wielkości 2 kolan. Przez kilka dni okładałem kolano lodem i smarowałem je maściami chłodzącymi itp. W kilka dni zeszła cała opuchlizna i większość bólu, niestety dalej nie mogę wyprostować nogi do samego końca i na niej chodzić. Chciałbym się dowiedzieć, co z tym zrobić?
Sprawa wygląda następująco tydzień temu a dokładniej 20 maja na lekcji wf'u doznałem kontuzji prawego kolana. Z boiska zszedłem przy pomocy kolegów, ponieważ nie mogłem przenieść ciężaru na tą nogę mimo, że prostowanie i zginanie przebiegało z niewielkim bólem kolana. Kolano w krótkim czasie spuchło do wielkości 2 kolan. Przez kilka dni okładałem kolano lodem i smarowałem je maściami chłodzącymi itp. W kilka dni zeszła cała opuchlizna i większość bólu, niestety dalej nie mogę wyprostować nogi do samego końca i na niej chodzić. Chciałbym się dowiedzieć, co z tym zrobić?
Krzysztof Piekarz
Amentoris
monkey22
