Mam pewien problem który mnie męczy i nurtuję.
Mianowicie, wyciskając sztangę na ławce poziomej wygląda u mnie tak.
Pomaga mi dziewczyna (domowa siłownia, nikogo nie mam innego) i wygląda to tak, nie wiem czy to mój umysł tak działa. Jeśli podnoszę np. 60kg (Mój maks to 80 aktualnie) i widzę, że ktoś tak jakby trzyma sztangę za plecami mi, to jest dla mnie lżejsza. Jak podnoszę sam, wydaję mi się w uuj ciężkie. Po prostu mam taką podświadomość, że ona też niby podnosi , a ona tylko trzyma i wtedy mi jest lżej.
Czy to normalne? Czy ja coś źle robię? Jak widzę, że ktoś stoi za mną, mam więcej siły, przynajmniej taką mam podświadomość.
Może to dla was śmieszne się okazać, ale dla mnie to uciążliwe :D
Zmieniony przez - wolest93 w dniu 2015-05-31 11:38:51