Waga: 73 kg
BF: 11
Cel: z 7-8% BF, silny 6-pac przed kolejnym czystym masowaniem.
Staż: ok. rok z przerwą na kontuzję i ćwiczeniem kalinistyki.
Otóż, Na youtube można znaleźc mnostwo podobnych do siebie wzorów na zapotrzebowanie kaloryczne od Warszawskiego Koksa, Prezesa itp i od nich mi wychodziło, że moje zapotrzebowanie to :
2300 kcal (B: 170g, W: 235g, T: 75g)
i tak jechalem przez jakoś 2tygodnie na tym waga spada, ale nie ma co się dziwić w końcu to tylko 2300kalorii i samo czyste, zdrowe jedzenie.
Tutaj przykładowa dieta z całego tygodnia :
http://scr.hu/5jjm/lczhh
http://scr.hu/5jjm/0hez0
http://scr.hu/5jjm/z17nq
http://scr.hu/5jjm/68ujg
http://scr.hu/5jjm/u272x
a dzisiaj wyczytałem ze strony ************ a dokładniej stąd http://****************/diety/o-dietach/6297-obliczanie-wymaganej-ilosci-kalorii-krok-po-kroku.html że moje zapotrzebowanie to 3225 każą mi odjąc od tego 10% więc wychodzi 2900, nawet jesli zrobiłbym deficyt na -500 to wychodziłoby 2700 to aż o 500 więcej niż wcześniej....
Co mi polecacie?
Moje pytanie Czy serio zrypałem zaczynając robić redukcję z 2300, bo mogłem lecieć od 2700. Czy Nie muszę się tak katować i dalej mogę jeść po 2900kalorii, a i tak waga będzie schodzić?
No i co jest bezpieczniejsze dla utrzymania jak największej masy, pozdrawiam