Kroko93
Witajcie,właśnie wczoraj minął miesiąc odkąd zacząłem trening nóg w warunkach domowych. O mało, się poważnie nie załamałem,widząc,że rozmiar łydek i uda nie drgnął nawet o 0.1. Z tego co mi wiadomo,maksymalny przyrost to około 1 cm, ja byłem w stanie osiągnąć 0,5 na treningach rok temu. W sumie nic się od tamtego czasu nie zmieniło pod względem diety i ćwiczeń. Może napiszę wam jak u mnie wyglądają treningi i przyzwyczajenia (może ktoś dostrzeże jakieś karygodne błędy czy coś,bo sam nie wiem). Dodam,że ćwicze tylko nogi,ponieważ odczuwam jeszcze ból nadgarstków po kontuzji jaka miała miejsce prawie 10 miesięcy temu.Dodam,że ważę około 76-77 kg,mam 1,95 cm wzrostu,byłem/jestem ektomorfikiem,przybyło mi po prostu trochę masy (ważyłem 62 kg przy 1,90) jakieś 3 lata temu.
A więc tak:
Trening 2-3 razy w tygodniu (poniedziałek,środa,piątek) o Godzinie 10:30 (może godzina też ma tutaj znaczenie)
Treningi wyglądały tak samo (rozgrzewka,jazda na stacjonarnym 5 km na max obciążeniu)
-wchodzenie na krzesło 3 x 20 na jedną nogę
-wykroki w przód 3 x 15 na jedną nogę
-wspinanie się na palce,krawędź schodów 1/3 stopy 6 x 15 na obie
Nie jest to może imponujący trening,ale zamierzam rozdzielić go na jeden dzień łydek,drugi uda (ćwiczenia na te partie w warunkach domowych, które są w miarę skuteczne mile widziane w komentarzach)
Dieta na jakiej byłem,bez żadnych odżywek to ta w załączniku (teraz jest edytowana o podudzie z kurcząt)
Piję dużo wody, zminimalizowałem do zera słodycze,nie smaruję chleba masłem,nie słodzę,nie piję gazowanych nopojów,staram się spać mimium 9 godzin dziennie...
Naprawdę nie wiem co robię,źle może macie jakieś ogólne uwagi to treningu,diety?
Zmienić porę,coś w diecie,rodzaje ćwiczeń? Rok temu zażywałem trochę "carbo",ale nie wiem czy to jest główny winowajca moich nie powodzeń.
Każda uwaga jest na miarę złota,ponieważ daję sobie jeszcze miesiąc kolejnych ćwiczeń,które mam nadzieję,będą już owoce.
z
Bardzo proszę o pomoc.
A więc tak:
Trening 2-3 razy w tygodniu (poniedziałek,środa,piątek) o Godzinie 10:30 (może godzina też ma tutaj znaczenie)
Treningi wyglądały tak samo (rozgrzewka,jazda na stacjonarnym 5 km na max obciążeniu)
-wchodzenie na krzesło 3 x 20 na jedną nogę
-wykroki w przód 3 x 15 na jedną nogę
-wspinanie się na palce,krawędź schodów 1/3 stopy 6 x 15 na obie
Nie jest to może imponujący trening,ale zamierzam rozdzielić go na jeden dzień łydek,drugi uda (ćwiczenia na te partie w warunkach domowych, które są w miarę skuteczne mile widziane w komentarzach)
Dieta na jakiej byłem,bez żadnych odżywek to ta w załączniku (teraz jest edytowana o podudzie z kurcząt)
Piję dużo wody, zminimalizowałem do zera słodycze,nie smaruję chleba masłem,nie słodzę,nie piję gazowanych nopojów,staram się spać mimium 9 godzin dziennie...
Naprawdę nie wiem co robię,źle może macie jakieś ogólne uwagi to treningu,diety?
Zmienić porę,coś w diecie,rodzaje ćwiczeń? Rok temu zażywałem trochę "carbo",ale nie wiem czy to jest główny winowajca moich nie powodzeń.
Każda uwaga jest na miarę złota,ponieważ daję sobie jeszcze miesiąc kolejnych ćwiczeń,które mam nadzieję,będą już owoce.
z
Bardzo proszę o pomoc.
Krzysztof Piekarz
Pandarek
