Zmagam się z efektem bociana - nogi wyglądają jak patyki w porównaniu do reszty ciała. Mam tak od zawsze.
Zapisałem się na siłownię, ale nie bardzo wiem ile razy w tygodniu powinienem ćwiczyć nogi i czy treningi mają być wykańczające, czy raczej średnie, żeby mięśnie mogły się regenerować. Planowałem ćwiczyć 2-3x w tygodniu. Niestety dostęp do wolnych ciężarów jest żałośnie mały. Jest jeden stojak na przysiady i jedna suwnica smitha. Oczywiście wiecznie zajęte.
Pozostają mi same maszyny, ale powiem, że jest ich sporo, więc tym nadrabiają, ale wiadomo że dobrego przysiada nie zastąpi się żadną maszyną.
Jaki tryb trenowania panowie mi polecicie?
Ile razy w tyg trenować nogi? (ogólnie trenuję tylko nogi, nie trenuję reszty ciała)
Ile serii na uda/łydki, jaka ilość powtórzeń?
Ile ćwiczeń na uda/łydki?
Czy treningi mają być wykańczające czy raczej średnie?