od 6mcy trenuje KK.
zanim zacząłem byłem dosc dobrze rozciągniety ( "kopałem" nogą w góre futryny drzwi, zakladałem noge na głowe)
po 6mc prawie doszedłem do szpagatu(progres) jednak na zimno bez rozgrzewki straciłem mozliwosc kopania w górę i nogi tez juz nie założe....
przy kopaniu w góre ( powiedzmy mae keage czy po prostu kop w góre) ciągnie mnie dwuglowy uda, natomiast przy zakładaniu nogi za łeb napiżdza mnie kolano
trenuje 5dni/tydzien czyli od zakwasu do zakwasu, nie wiem jakby wygladała sprawa po kilku dniach offa
pozdro chłopy!