Panowie robię teraz masę i od stycznia do bieżącego czasu z 82 kg przytyłem do 92 kg. Nie będę ukrywał, że nie biegam z zeszytem, w którym miałbym wyliczone co do jednej kalorie, ale wiem mniej więcej ile muszę zjeść, aby poszło w górę. Po treningu biorę 2 miarki gainera + 1 miarkę białka + kreatyna 10g w DT i 5g w DN. Ogólnie rzadko stosuje gainera w DN. Praktycznie może 2x w tygodniu jeśli wiem, że posiłek był mało wartościowy (2 miarki - 60g). Jem 5 posiłków dziennie. W DT odżywki po treningu wliczam jako posiłek. Ćwiczę metodą FBW w domu, gdyż posiadam ławeczkę, sztangę, sztange łamaną, 2 gryfy, obciążenie, drążek szeroki przymocowany do ściany.
Pytanie natomiast jest takie czy dorzucenie 2x w tygodniu po 4/5 seri brzuszków zminimalizowałoby lub chociaż troche ograniczyło zalanie brzucha?
Niektórzy mówią, aby się nie przejmować zwiększonym bębnem i że przy redukcji można to zrzucić. Jak więc jest?
Moje wymiary:
Szyja:41
Klata: 110
Pas: 99
Udo: 60
Biceps: 36 (napięty 40)
Budowa bardziej zbliżona do ektomorfika.
Kolejne pytanie moje czy coś zmienić w tym treningu. Muyslałem nad przejściem na split 3x w tyg. Obecnie stosuję FBW.
Trening FBW: 3x w tygodniu
(A)
Przysiad ze sztangą/przysiady wykroczne do tyłu
Podciaganie szerszych nadchwytem na drążku
Wspięcia na palce z cięzarem
Wyciskanie na płaskiej ławce
Military press
Szrugsy
Francuskie wyciskanie
Uginanie stojąc sztangą łamaną
(B)
Martwy ciąg/dzień dobry
Wiosłowanie
Wspięcia na palce z ciężarem
Pompki z ciężarem na plecach (nogi ustawione 20cm nad ziemią)
Unoszenie sztangi z przodu do brody
Szrugsy
California press
Uginanie sztangielek stojąc
Wszystko po 10/12 powtórzeń systemem od mniejszego ciężaru do maxymalnego. max 5 serii.
Everyday Normal Guy