mam problem z nogami, od pewnego czasu (bardzo krótko) zacząłem sobie ćwiczyć, mam dietę, jestem wychudzonym na maxa ektomorfikiem. Przy stosowaniu diety oraz treningu, waga ładnie idzie do góry tak samo jak i obwody po za udami na których mi mega zależy, wzrost 170 a obwód uda 48... tragedia, ale pracujemy tak! :)
Trening nóg robię raz w tygodniu i wygląda następująco:
Przysiady ze sztangą (przód, nie wiem czy nie lepiej barki) - 4x 12/10/10/8
Hack przysiady - 3x 12/10/8
Martwy ciąg na prostych nogach - 3x 15/15/12
Wykroki - po 12 na nogę
To co zauważyłem to przy przysiadach nie zjeżdżam dupą do końca tylko mniej więcej do kąta 90 stopni.
Nie mam dostępu do żadnych maszyn itp. ćwiczę w domu.
Coś zmienić, dodać, odjąć?