Proszę o radę w doborze spalacza i rodzaju diety.

Cześć wszystkim :) Na początek trochę informacji:
- wiek: 27 lat
- wzrost: 190 cm
- waga 146,1 kg
- wskaźnik BF: 23.73%
- cel: zbić do 110 kg w 6 miesięcy, czyli około 1-1,5kg w tydzień
- najwięcej do zrzucenie jest z brzucha i wewnętrznej strony ud

Teraz prosiłbym o kilka rad/wskazówek, jak kto woli :) Dietę planuję nisko tłuszczową a właściwie prawie beztłuszczową i z bardzo małą ilością węglowodanów. Czy to dobrze? Do tego oczywiście ćwiczenia + siłownia. Zamierzam wspomóc się REDLINEM ULTRA HARDCORE od VPX, czy to dobry wybór wg Was? Wybrałem go, bo wg opinii dobrze pobudza, a tego mi brakuje. Co brać do tego? Jakieś osłonki? Myślałem żeby wspomóc to wszystko HMB i dietę wzbogacić w białko. Prosiłbym bardzo o jakieś rady, gdyż nie jestem zawodowcem :) Uprzedzając niemiłe komentarze napiszę, że wiem że redukcja wagi to nie suplementy a dieta i ciężka praca, zdaję sobie z tego sprawę :) Dziękuję z góry za rady i pozdrawiam.

Zapomniałem napisać o najważniejszym :) Od ponad 3 miesięcy zmieniam nawyki żywieniowe, nie pijam już słodkich napojów (sporadycznie raz w tygodniu pojawia się jakiś energetyk albo cc w puszce), nie jem smażonego, fast foodów itp rzeczy. Nie jadam też słodyczy, choć czasem sięgnę po loda jak jestem gdzieś z moim synem :) Alkoholu nie pijam żadnego w ogóle, nigdy nie piłem. Moja waga spadła przez te 3 miesiące ze 155 do 146, ale właśnie jestem ospały, wszystko mnie boli i ogólnie jak się budzę, to czasem nie mam siły wstać. Ogólnie to jest kiszka, bo pracuje od 19 do 3 w nocy i później sypiam do 12/13, nie da rady spać krócej. Od ponad miesiąca zacząłem przyglądać się tym spalaczom i chcąc przejść na jakąś bardziej radykalną dietę właśnie chciałem się wspomóc.

Absolutnie nie stosuj w tym momencie żadnego. Nawet dodatkowo, niejako przy okazji przy diecie, też nie. Takie myślenie podsyca tylko Twoją wiarę w cudowne, łatwiejsze sposoby i odwraca uwagę od koniecznych kroków.
Spalacz możesz zastosować na końcówce przy niskim bf, wtedy coś może da, w sensie jeżeli dieta jest ok i wszystko hula to pogłębi efekt o 5-10%, czuli przedstawiając obrazowo zamiast schudnąć 10kg, schudniesz 11kg. Ale z drugiej strony jak diety nie ma to spalacz nie spowoduje nawet tego 1kg. Teraz spalacz jest absolutnie bezsensu. Słaby jesteś bo dieta kuleje, pewnie jest zbyt docięta. Zmiany nawyków oczywiście trzeba pochwalić ale to tylko początek drogi. Doczytać o diecie, rozpisywać dietę, wkleić na forum do oceny i chudnąć z głową. Powodzenia.

Tak jak pisałem wiem o tym, że odchudzanie to nie suplementy i kierowałem się opiniami, że Redline ładnie pobudza do działania, a ja jestem ospały i nie mam czasem chęci wstać. W takim razie co innego na pobudzenie, ewentualnie na zmniejszenie apetytu?

Ja polecam Thermal Pro! Mega mocny spalacz i dobrze pobudza podczas treningu

Tu masz specjalnie wątek o spalaczach, tam się pytają jaki wybrać https://www.sfd.pl/Aktualne_spalacze_i_wybór_z_oferty_rynkowej.-t921609.html 

Dobrze, że zacząłeś od ograniczania fast foodów, napojów gazowanych itd. Teraz kolejnym krokiem nie powinno być sięganie po spalacz, tylko ustalenie dobrej diety. Brak energii i ospałość może wynikać ze zbyt niskiej ilości kalorii, którą dostarczasz w ciągu dnia. Trzeba pamiętać, że to nie jest tak, że im mniej tym lepiej i tym szybciej schudniesz. Jeśli możesz, wrzuć zrzut z dziennika potrenigu.pl, żebyśmy mogli zobaczyć, jak aktualnie wygląda Twoja dieta i ewentualnie pomożemy Ci ją skorygować.
Natomiast co do samego pomysłu z ograniczaniem tłuszczu - zapomnij o tym. Cały czas tłuszcze w powszechnej opinii kojarzą się z tkanką tłuszczową, co w przypadku zdrowych tłuszczy, takich jakie znajdują się np. w oliwe z oliwek, awokado, tłustych rybach jest błędnym skojarzeniem. Wykluczenie ich będzie skutkowało jeszcze gorszym samopoczuciem i stanem zdrowia.
Wracając do spalacza - jest to ostatnia rzecz, po jaką należy sięgać. A na HMB nie ma co marnować pieniędzy, uwierz mi :P