ćwicze od ok 1,5 roku, jednak prawdziwe treningi polaczone z dieta stosuje od jakiegos roku.
Moja sytuacja wyglada nastepujaco:
wiek: 16 lat
waga: 52kg
wzrost: 164cm
bmi: 18%
suplementy: wpc80 (Ostrovit) 30g/2-3 razy na dzien
aktywnosc fizyczna:
- 7 razy w tygodniu trening domowy (najczesciej trening z yt: 1000 sqat challenge, 1000 calorie workout, 1000 abs challenge, trening miesni brzucha/rak 20min badz trening silowy z hantlami,itp.)
- codzienny bieg 40-80min badz kardio 30min bieg
- basen 2 razy w tygodniu (intensywne plywanie bez przerwy 50-60min)
dieta: redukcja wysokobiałkowa laktoowowegetarianska(jem jajka nabial sery, ale nie ryby mieso) bialko 2g/kg; wegle ok 1,5g/kg
nie jem słodyczy, nie uzywam sacharozy ani slodzikow, nie pije mleka, ograniczam pieczywo(jesli jem to tylko zytnie, najczesciej jem lekkie z blonnikiem), jedzenia fast foodow unikam jak ognia, odzywiam sie bardzo zdrowo, spie minimum 8h dziennie, zawsze jem kazenine(twaróg poltlusty) przed snem, ograniczam tluszcze nasycone, jem duzo warzyw i owocow, pije 1,5-2l wody dziennie
Moim problemem jest to, ze nie umiem pozbyc sie zbednego tluszczyku na rekach i brzuchu oraz to ze pomimo wszystkich treningow nie widac mi szesciopaka :c. Mozecie mi doradzic co robie zle/czego brakuje w mojej diecie lub treningach?