Piszę tutaj gdyż wizyta u lekarza dopiero pod koniec lipca a już teraz zjada mnie stres.
Dziś odebrałem wyniki badań krwi ze względu na złe samopoczucie, wielkie węzły chłonne za uchem prawym, zmęczenie (od dawna, bardzo dawna) i ogólne osłabienie. Brak kataru, kaszlu mocnego (czasem kaszlnę na sucho 2-3 razy pod rząd od także bardzo dawna).
Bardzo niepokoi mnie wynik Eozynofili (Granulocyty kwasochłonne):
* Norma to 0,1-0,5 tyś/ul - u mnie 0,07
* % norma to 1,0-7,0 a u mnie 0,9
Dodatkowo z 1,5 roku spadła mi ilość płytek krwi z 247 tyś/ul na 196tyś.
Reszta wyników w normie, jeśli potrzeba mogę wkleić całe wyniki.
Naczytałem się o mononukleozie, chłoniaku i białaczce i szczerze mówiąc serducho mi wali szczególnie z powodu tych dwóch ostatnich, samopoczucie opadło poniżej jakichkolwiek moich norm i zaczynam popadać w jakąś paranoję.
Jest tu ktoś kto może jakoś to zinterpretować, miał podobne wyniki itp. ?
Co powiedzieć lekarzowi, który np. zignoruje takie wyniki bo nie raz w rodzinie byłem świadkiem ignorowania a później były nieciekawe konsekwencje.