Co jesc w pracy?

Witam mam otoz ze nie wiem co jest w pracy, teraz przygotowuje sobie zwykle kanapaki.Problem jest taki ze czas pracy jest bardzo dlugi od 6 do 19 a lodowki w miejscu pracy nie mam i nie wiem co przygotowac tak aby sie to nie zapsulo.Poradzicie cos?

https://www.sfd.pl/[ART]_CO_JEŚĆ_GDY_JESTEŚMY_W_SZKOLE/PRACY__strona_1_i_20-t525889.html - nie zajrzałeś tutaj? Jeśli Twoje umiejętności kulinarne pozwalają, rób sobie takie żarcie, jakie możesz zjeść na zimno i które tak szybko nie skwaśnieje: jakieś naleśniki nadziewane, paszteciki, sałatki mięsno-makaronowo-warzywne, w dziale Kuchnia masz sporo przepisów na dietetyczne wersje popularnych dań, nawet sobie dietetycznego kebaba zrobisz. No i nikt Ci nie broni zabrać w pojemniku pieczonych ziemniaków plus jakiegoś mięcha, choćby smażonych serc drobiowych, kotletów z mielonego mięsa, pieczonej piersi, udek. Kupujesz np. pojemnik próżniowy, ładujesz tam ryż gotowany z kurkumą i powiedzmy 5 kotletów, jakiś pomidor i szamiesz. Ja tam w zwykłym pojemniku latem przechowywałem dobę w plecaku pierogi i było ok, nawet zapach się utrzymał. Tylko Twoja wyobraźnia Cię ogranicza: napiecz sobie nawet mięsnego pasztetu (przepisy z działu Kuchnia...) i pieczywo razowe: już odmiana

Ja robię żarcie przed 5 rano i jem o 10 w pracy później o 13... Jest to najczęściej, ryż kura awokado,oliwki, warzywa itp. Nic mi nie kwaśnieje a leży w szatni... Nie ma lodówy, nie wiem ale chyba wymówki szukasz... A jak masz problem z kwaśnięciem pokarmu to tak jak wyżej, naleśniki, itp. Ziemniaki,mięso i lecisz...

dzieki za rady:)