1.Dieta, waga, odżywianie.
Jak widać na zdjęciach jestem utyty i mam pokaźną samarę. Ale ale. Plecy pokaźne, 39cm w bicu, coś w barach jest, a no i triceps mam spory(dawniej ćwicząc skupiałem się głównie na nim. Jest to efekt dawnych ćwiczeń. Samara powstała w wyniku zmniejszenia aktywności fizycznej i zwiększeniu spożycia piwa. Jednak odkąd pamiętam odżywiam się w miarę zdrowo. Nie jadłem żadnych słodkości, czipsów, produktów przetworzonych, tigerów ani produktów śmieciowych z najniższej półki. Kawa i herbata pół łyżeczki cukru, tu pierwsze pytanie, kawa parzona jest ok? I lepsza z mlekiem czy bez?(250ml dziennie). Piwo oczywiście już odrzuciłem. Posiłki były regularne(3 dziennie, stałe godziny). Jak widać z żywieniem nie było tak źle. A więc? Skąd ta masa i nadwaga spytacie? Uwielbiam smażone. Świnkę. Boczek, podgardle, pachwina, w ogóle wszystko co tłuste. Jadłem tez sporo nabiału. Szklanka mleka od tak. Maślanka lub kefir do obiadu. Serek wiejski(niestety jadałem na śniadanie, teraz już wiem że na kolacje). No i pieczywo jadałem białe, przerzucam się na razowe, pełnoziarniste. Ziemniaki były stałym elementem obiadu. Wydaje mi się więc że podsumowując to wszystko nie jestem aż tak zanieczyszczony a w ciele drzemie spory potencjał. Mam racje, czy sobie wmawiam?(Nawiązuję dalej do próby redukcji tłuszczu i budowy mięśni lub rzeźby lub chociaż jak najmniejszej jej redukcji). A teraz pytania na które nie znalazłem odpowiedzi.
Jakie produkty wydają się teoretycznie zdrowe(nieprzetworzone) a w rzeczywistości jest inaczej?
Jakich produktów(kilka sztuk) powinienem jeść szczególnie więcej i o jakich porach a jakich się wyrzec, biorąc pod uwagę mój cel.
Czy jeśli swoją ukochaną świnkę będę gotował a następnie smażył, odlewając cały tłuszcz, będzie to w miarę zdrowe?
Proszę też o kilka dodatkowych porad w związku z w.w.
2. Budowa ciała, aktualna sylwetka.
Jak widać na zdjęciach jest masa, są mięśnie i niestety samara. Jednak na łapach warstwa tłuszczu jest całkiem cienka. Pod miseczką spore A, kryje się jakaś klata. Ba, wydaje mi się że nawet talia jest w miarę gdyby nie te zbiorniki podwieszane. Właśnie jak się ich pozbyć?
Tak jak wymieniłem w punkcie pierwszym wszystko to zostało wyhodowane nie chemią a bardziej lub mniej zdrową żywnością. No i pod warstwą tłuszczu kryję się masa i mięśnię z lat świetności. I tu jeszcze raz zaznaczam że w związku z powyższym może warto byłoby zrobić eksperyment redukcji i budowy?
Jest jednak jeszcze jeden problem, widoczny na zdjęciach. Otóż przygodę z hantelką rozpocząłem w wieku 9 lat(wtedy jeszcze była to dla mnie spoko sztanga), niestety bez niczyich obserwacji. Efekt? Widoczny na zdjęciach. Prawa strona ciała zdecydowanie bardziej rozwinięta. Chciałbym chodź trochę poprawić lewą aby zminimalizować optyczny wygląd asymetryczny.
3. Trening.
Na dzień dzisiejszy dysponuję Atlasem Tytan II, dwoma hantelkami 1,5kg, Ściskarkami? Takimi do ręki co się ściska :D. No i wszystkimi meblami domowymi, kreatywnością i ambicją. Mam małe zaplecze w postaci warsztatu gdzie mogę stworzyć większy lub mniejszy sprzęt(jestem złota rączka, majster klepka). Nienawidzę pływać i biegać. W planach jest zakup roweru. Posiadam skakankę.
Mam sporo wolnego czasu, chęć i ambicję. Najchętniej ćwiczył bym codziennie. Prosił bym o jakieś podstawowe rady, jak podzielić tydzień. I co dla mnie najważniejsze. Jakie ćwieczenia najlepsze na tą przeklętą samarę i zbiorniki podwieszane?
Podsumowując. Wydaję mi się że mój przypadek jest raczej niecodzienny, jestem pełen determinacji, chęci i ambicji. Ciężki wysiłek fizyczny to dla mnie nie nowość. I jeszcze jedna ważna rzecz. Mam silną psychikę. Jak to rozumieć? Potrafię sobie coś wmówić, głęboko w bani i wtedy po prostu tak się dzieje(chodzi o ciało). Nie choruję, mam regenerację rasowego trolla, gardzę apteką i białą mafią i absolutnie nic złego się mnie nie ima. Uważam że [przyczyną tego jest właśnie moja silna bania, która twierdzi że jestem odporny na wszystko i faktycznie tak się dzieje. Mogę więc spróbować sobie wmówić ćwicząc że samara znika a mięśnie rosną i może to zadziałać.
Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuję za wszelaką pomoc. W ramach rekompensaty dla forum, będę prowadzić dziennik, podzielę się przyszłą rozpiską treningu i dietą(którą planuje sam rozpisać) i efektami na tym jakże niecodziennym ciele.