Nieobecny byłem także na siłowni. Przez nieco ponad pół roku. Stąd też nazwa tematu.
Dziennik zakładam dla większej motywacji i przede wszystkim samokontroli.
Przez pewien czas podciągałem się na drążku i robiłem pompki na poręczach - więc nie był to czas w ogóle bez ruchu, a jedynie bez siłowni, dietę też trzymałem jakiś czas. Nie dopiętą na 100%, ale jednak. Niby nie było najgorzej. Do wakacji! 6 kg do przodu w tydzień - błogi sen kulturysty? Nie, koszmar plażowicza
Przed (zdjęcia z 09.07):
Po (zdjęcia z 23.07):
Chyba od razu widać, jak bardzo zalało mnie tłuszczem...
Dlatego nie było czasu do stracenia! Dziś pierwszy trening FBW (w czwartek też się poruszałem na siłowni, ale nie nazwałbym tego treningiem), dieta od czwartku.
Zrzut diety:
Dlaczego taki dziwny obiad? Teraz jestem w domu, to zajadam 200 g cycka z oliwą z oliwek, ale niedługo będę jadł obiadki stołówkowe, tak więc różnie to będzie z jakością i ilością mięsa. Trudno Warzyw nie podliczam, jem. Dlaczego tak mało kalorii? Pozostałość po tym, co zrobiłem ze sobą przed wakacjami... Wiem, źle to wygląda, ale nawet nie czuję się źle i wagę tracę powoli. Poza tym wszystkim ważne dla mnie jest, że nie posiadam kuchenki, jedynie jajowar - wszystkie posiłki muszą wymagać minimum przygotowań... Lodówki też brak
Teraz to, co misie lubią najbardziej - trening!
Postawiłem na same złożone, ciężkie ćwiczenia, które składają się na FBW w dwóch zestawach wykonywanych naprzemiennie, trzy razy w tygodniu. Jeśli chodzi o objętość - to bardzo skromnie, niepodobnie do mnie. Narzekam na ból w lewym barku, łokciu, nadgarstku i kolanie... Miałem mały wypadek, jakieś 3 tygodnie temu, niezwiązany z siłownią, ale to nic poważnego, byłem u lekarza - jednak lżejszy trening sam sobie zalecam jeszcze
Plan jest prosty - zwiększać ciężar w każdym ćwiczeniu (każda seria) co trening, w razie nieudanej próby - wracam o 3 dokładki i od nowa cisnę. Drugi zestaw ujawnię Wam, gdy go wykonam, jednak chyba łatwo się domyślić, jak wygląda (na zasadzie analogii).
25.07 - A:
przysiady ze sztangą trzymaną na barkach
8x 20kg / 5x 35kg / 5x 50kg / 5x 65kg / 3x 80kg
wiosłowanie sztangą trzymaną nachwytem w opadzie tułowia
10x 20kg / 8x 30kg / 6x 40kg / 5x 50kg
3x pompki na poręczach - wariant na klatkę piersiową
6x 0kg / 6x 0kg / 6x 0kg
3x podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
12x 20kg /10x 25kg / 8x 30kg
2x wyciskanie francuskie sztangi leżąc na ławce poziomej (sztanga łamana)
8x 18kg / 8x 18kg