Zastanawiam się czy nie przesunąc cyklu i czy to ma sens, bo 20 września czyli na tydzien po zakonczeniu cyklu wyjeżdżam na urlop 2 tygodniowy, gdzie nie będę w stanie utrzymać płynności treningowej.
Jak uważacie, czy to ma jakikolwiek sens?
Czy robienie cyklu kreatynowego po to żeby później zrobić przerwę ma racje bytu?
Z góry dziękuje za odpowiedzi