Posiłek pierwszy to omlet, dokładam do niego codziennie około 120 g owoców, różnych..
Posiłek czwarty to przedtreningowy, piąty to potreningu
W posiłku szóstym najwięcej tasuję, jednego dnia jest puszka tuńczyka w wodzie, drugiego dnia jest tak jak na zrzucie, czyli twaróg, innego dnia jak mi sie nie chce to porcja odżywki białkowej, obecnie jest to białko Optimum Nutrition. Po treningu dodatkowo dodaję carbo 50 g, i białko 30 g, resztę białka popijam wg. braków w diecie. Oczywiście do każdego z posiłków jakieś tam warzywa.
Diete wyliczyłem sobie w czerwcu na 2500 kcal i od tego pułapu zacząłem robić masę. Po miesiącu kiedy zauwazylem ze waga spada zamaist rosnąć, dorzuciłem worek ryżu i troche płątek owsianych i carbo, waga staneła w miejscu, było oko 2900 kcal, obecnie dodaałem jeszcze więcej płatek owsianych, ryżu też jest troszke więcej, dodatkowo dodałem 100 g miesa, kcal wychodzi około 3300, 3400 a waga stoi w miejscu od 2 tygodni. Nie mam pojęcia jak to zmodyfikować aby coś ruszyły, więcej jesc chyba juz nie dam rady :)