od dwóch lat jestem na diecie, schudłem z ponad 140kg do obecnie 77kg, mam wręcz żebra na wierzchu, ale chce zbić męskie cycki, więc cały czas jeszcze redukuje tkankę tłuszczową i ćwiczę klatkę, ale mam problem z zestawem ćwiczeń.
Nie chcę być niesamowicie jak wyrzeźbiony, tylko mieć taką "zdrową" figurę, dajmy na to, coś takiego http://cdn.entertainment-focus.com/wp-content/uploads/2015/04/dared-ccox2.gif
Czyli bez specjalnego pakowania, ale chciałbym poznać wasze rady/zdanie, na temat tego co ćwiczyć i jak. Wiem, że na redukcji jest trudniej (sorry, za sposób pisania, ale jestem laikiem) tych mięśni nabrać, ale tak jak wspominałem mam jeszcze trochę tego tłuszczyku w cyckach i pracuje nad tym by to zwalczyć.
Obecnie ćwiczyłem tak, że w poniedziałek trenowałem klatkę, plecy i barki, w środę biceps, tricpes i brzuch, a w piątek biodra, uda i łydki.
Mam ciężarki (hantle) po 7,5 kg, więc ciężko mi niektóre ćwiczenia wykonywać, no ale takie mam, mógłbym bez nich wykonywać ćwiczenia, ale wtedy musielibyście mi doradzić jakie te ćwiczenia. Szczególnie w barkach jestem cienki bolek, ale ćwiczenia z wyciskaniem hantli w górę, albo przed siebie szybko mnie męczą i tracę siły, co innego na leżąco, nogi ćwiczę takie podstawy, nożyce/przysiady itp. Ale najbardziej chodzi mi o tors i tutaj mam problem, nie jestem pewny tego co robię i gdyby ktoś mi napisał taki prosty plan, który wykonywanie regularnie da rezultaty to byłoby super. Bo obecnie te ćwiczenia które wykonuje, to są zawsze 12 serii na partię mięśniową, czyli razy 3 partie jakie robię w dzień, to 36 razem, trwa to długo bo ponad 2 godziny. Do tego dochodzą pompki które wykonuje w dane dni np. 5-10 pompek co godzinę, ale to tak dodatkowo.
Może to być taki plan pomiędzy kalitenistyką, a ćwiczeniami z hantlami, ale tak by doradził mi to ktoś kto się naprawdę zna, z góry dzięki i nie miejsce mnie za próżniaka, bo prostu nie jestem pewien tego co się naczytałem i tego co robię :)