[Trening]
Nie dodałem środy, nie miałem wcale czasu by uzupełnić tabelkę na kompie, trening w pełni wykonałem. Postęp na tricu, na plecach spadek będzie za tydzień, planowany, głównie dlatego, iż sztanga wyślizguje mi się przez słaby chwyt z dłoni, więc nie mogę poprawnie wykonać np. wiosłowania, czy martwego. Powróciłem do negatywnych powtórzeń w podciąganiu, ból w barkach przeszedł.
Dzisiejszy trening był z pompą, trochę mniejsze ciężary i mniejsza ilość powtórzeń, z racji takiej, iż byłem na zawodach na 1,5km, więc trochę zmęczony wróciłem. Dodam, iż teraz robię najgłębsze z możliwych przysiadów, więc adekwatnie ciężar musiałem zmniejszyć. Na wykrokach w trzeciej serii nogi odmówiły posłuszeństwa, poleciałem ze sztangą do przodu, na szczęście w miarę blisko była ściana, więc zatrzymała tułów, czwartej serii więc nie robiłem. Dziwne progresowanie mi wyszło na żołnierskich, tzn. źle wrzuciłem ciężar i tak o wyszło :P
Na wzmocnienie chwytu dzisiaj robiłem
wiszenie na drążku, oraz trzymanie ciężaru, w tym wypadku 5kg, zamierzam to stale zaimplementować do treningów, w środę i piątek.
Planuje zejść z powtórzeń do siłowych 8, na nogach, do tego 3 serie wykroków zamiast 4. Pokombinuje też z łydkami, większy zakres ruchu i mniejszy ciężar.
Na plecy będę robić o jedno ćwiczenie mniej, czyli wiosłowanie, martwy, podciąganie + szrugsy.
[Dieta]
Nowości zbytnio nie ma, nie mam ostatnio czasu by urozmaicać, dodałem jedynie musli do jogurtu.
Za tydzień podbijam o 100kcal kalorie.
Jutro pojawią się zdjęcia sylwetki, wymiary.