esr
Witam.
Przejde od razu do meritum. Mam 21 lat i mam problem z nosem, jaki? a taki, ze jest on krzywy (patrzac na wprost ucieka mocno do lewej strony), zapewne mysliscie, ze no dobra cos musialo sie stac, ze jest krzywy, moze z takim sie urodzil? pozwolcie wam, ze przedstawie wam moja historie nosa.
Jeszcze na zdjeciach bedac malym kilkuletnim brzdacem, widac, ze mam prosty nos, nawet na zdjeciach jak mialem 12 lat (badz troche wiecej) nos nadal jest prosty, przy czym z czasem (dopiero teraz na to zaczalem zwracac uwage) nos mocno ruszyl w inna strone (mniej wiecej sklada sie na to faza dojrzewania). Uprzedzam, NIGDY nie mialem problemow z nosem, nigdy nie byl zlamany, dostalem pare razy pilka (ale to z przodu, a nie boku nosa), krew z nosa lala mi sie moze raz jak bylem dzieckiem. Ogolem, gdyby nie to, ze z czasem sie skrzywil, to moglbym rzec, ze mam nos idealny: zero krwi, zero jakis gorek na nim, ogolem nos jak dupcia niemowlaka, gladki piekny).
No wlasnie i tutaj rodzi sie moje pytanie... JAK? Jak to mozliwe, ze nie majac zlamanego nosa, ani nie dostajac systematycznie prawego sierpowego mogl on sie mi tak skrzywic?
Pamietam - to tez moi rodzice potwierdzali - mialem jakis dziwny tik nerwowy bedac nastolatkiem, ze tralem nos raz z lewej, raz z prawej strony (czy moglem nieswiadomie tak pomoc mu w skrzywieniu?).
No wlasnie, jesli to zadzialalo w jedna strone, to czy zadzaila tez w druga? Bo nawet ustawilem sobie codzienny alarm, by przez 30 sekund skrzywiac nos w druga strone. Powiem, ze efekty sa przerazajace... nos zdaje sie jeszcze bardziej uciekac w lewa strone.
Jest to mozliwe, bym zaledwie lekkim tarciem (i to niecodziennym, a tylko w wypadku kataru) mogl... PRZESTAWIC KOSC? (bo to kosc jest krzywa).
Nie chce operacji i unikam tego rozwiania jak ognia, bo chce nawet systematycznie powielajac dana czynnosc nieinwazyjnie go przestawic. Czy zwyklym skrzywianiem go w druga strone powiedzmy 3x30sekund dziennie przez pare miesiecy, moge zobaczyc jakis efekt? (Czy moze, moge sobie narobic krzywdy, zdeformowac kosc czy cos)
Nigdy z nosem problemow nie mialem, nie przeszkadza mi on ani w towarzystwie, ani na studiach. Przeszkadza niestety mi w wykonywanym zawodzie, przez co jakby ten najwyzszy poziomw mojej branzy jest dla mnie niedostepny, gdyz tam liczy sie juz mocno uroda, a na piedestale stoi twarz, gdzie krzywy nos skresla cie od razu.
Nie wiem jak sobie poradzic z ta sytuacja, probowac przez 3 miesiace krzywic nos w druga strone samemu, a za pomoca zdjec nadzorowac efekty, czy jednak zaczac odkladac na operacje plastyczna, ktora za pewne zrobilbym nie wczesniej niz za rok/dwa. Moge robic to i to.
Mam metlik w glowie, a musze te sytuacje rozwiac. Licze na wasza pomoc.
Pozdrawiam.
Przejde od razu do meritum. Mam 21 lat i mam problem z nosem, jaki? a taki, ze jest on krzywy (patrzac na wprost ucieka mocno do lewej strony), zapewne mysliscie, ze no dobra cos musialo sie stac, ze jest krzywy, moze z takim sie urodzil? pozwolcie wam, ze przedstawie wam moja historie nosa.
Jeszcze na zdjeciach bedac malym kilkuletnim brzdacem, widac, ze mam prosty nos, nawet na zdjeciach jak mialem 12 lat (badz troche wiecej) nos nadal jest prosty, przy czym z czasem (dopiero teraz na to zaczalem zwracac uwage) nos mocno ruszyl w inna strone (mniej wiecej sklada sie na to faza dojrzewania). Uprzedzam, NIGDY nie mialem problemow z nosem, nigdy nie byl zlamany, dostalem pare razy pilka (ale to z przodu, a nie boku nosa), krew z nosa lala mi sie moze raz jak bylem dzieckiem. Ogolem, gdyby nie to, ze z czasem sie skrzywil, to moglbym rzec, ze mam nos idealny: zero krwi, zero jakis gorek na nim, ogolem nos jak dupcia niemowlaka, gladki piekny).
No wlasnie i tutaj rodzi sie moje pytanie... JAK? Jak to mozliwe, ze nie majac zlamanego nosa, ani nie dostajac systematycznie prawego sierpowego mogl on sie mi tak skrzywic?
Pamietam - to tez moi rodzice potwierdzali - mialem jakis dziwny tik nerwowy bedac nastolatkiem, ze tralem nos raz z lewej, raz z prawej strony (czy moglem nieswiadomie tak pomoc mu w skrzywieniu?).
No wlasnie, jesli to zadzialalo w jedna strone, to czy zadzaila tez w druga? Bo nawet ustawilem sobie codzienny alarm, by przez 30 sekund skrzywiac nos w druga strone. Powiem, ze efekty sa przerazajace... nos zdaje sie jeszcze bardziej uciekac w lewa strone.
Jest to mozliwe, bym zaledwie lekkim tarciem (i to niecodziennym, a tylko w wypadku kataru) mogl... PRZESTAWIC KOSC? (bo to kosc jest krzywa).
Nie chce operacji i unikam tego rozwiania jak ognia, bo chce nawet systematycznie powielajac dana czynnosc nieinwazyjnie go przestawic. Czy zwyklym skrzywianiem go w druga strone powiedzmy 3x30sekund dziennie przez pare miesiecy, moge zobaczyc jakis efekt? (Czy moze, moge sobie narobic krzywdy, zdeformowac kosc czy cos)
Nigdy z nosem problemow nie mialem, nie przeszkadza mi on ani w towarzystwie, ani na studiach. Przeszkadza niestety mi w wykonywanym zawodzie, przez co jakby ten najwyzszy poziomw mojej branzy jest dla mnie niedostepny, gdyz tam liczy sie juz mocno uroda, a na piedestale stoi twarz, gdzie krzywy nos skresla cie od razu.
Nie wiem jak sobie poradzic z ta sytuacja, probowac przez 3 miesiace krzywic nos w druga strone samemu, a za pomoca zdjec nadzorowac efekty, czy jednak zaczac odkladac na operacje plastyczna, ktora za pewne zrobilbym nie wczesniej niz za rok/dwa. Moge robic to i to.
Mam metlik w glowie, a musze te sytuacje rozwiac. Licze na wasza pomoc.
Pozdrawiam.
Krzysztof Piekarz
Latwopalny
