O siłowni nie wiem kompletnie nic, tylko tyle, co usłyszę od znajomego. Nigdy w życiu poza szkołą nie byłem na siłce, trenuję trochę w domu całe ciało, ale z ciężarami tylko barki i nogi, teraz idę na studia i ze względu na warunki po domowemu ćwiczyć już nie mogę, poza tym efekty przestały mnie zadowalać.
Kolega powiedział mi, że są trzy cykle, na masę, redukcję i siłę. Jestem jak najbardziej zainteresowany tą trzecia opcją. Mi bardziej zależy na wzroście realnej siły, chciałbym mieć jakąś odskocznię od rzeczywistości, która mimo wszystko będzie w życiu użyteczna. Wygląd nie jest dla mnie jakimś szczególnym priorytetem.
1)Jeśli trenuję pod samą siłę jak wygląda wtedy sprawa z dietą? Jako biedny, stereotypowy student będę raczej jadł to, co się na widelec nawinie, oczywiście będę starał się jeść zdrowo.
2)Czy masa mięśniowa też mi mimo wszystko na tym cyklu będzie wchodzić i wygląd się poprawi? Jak mówiłem, nie jest on dla mnie jakimś priorytetem, ale wiedzieć chyba zawsze warto.
3)Jak się takie treningi odbiją na zdrowiu? Poprawi to w jakiś sposób moje samopoczucie, będę czuł się zdrowszy i bardziej pełen energii?
4)Znacie może we Wrocławiu jakieś tanie i fajne siłownie blisko centrum?
Pozdrawiam. ;)