Szacuny
0
Napisanych postów
11
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
225
Witam mam 17 lat, ważę 73 kg, mam 178 cm wzrostu i zaczynam chodzić na siłownię. Jestem kompletnie zielony w tym temacie więc czy moglibyście mi powiedzieć czy mam robić na początek masę czy redukować tłuszcz, oraz jaki trening zacząc robić na początek?
Szacuny
48
Napisanych postów
447
Wiek
25 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
10205
Przeczytaj to - https://www.sfd.pl/[ART]_Pierwszy_rok_treningów_-t906985.html i zastosuj się do wskazanych punktów. Co do sylwetki to nie ma tragedii, aczkolwiek myślę, że na początek powinieneś delikatnie zredukować. Oczywiście sylwetka inaczej będzie wyglądała jak zaczniesz ćwiczyć, jednak mimo wszystko uważam, że delikatna redukcja nie zaszkodziłaby.
Szacuny
48
Napisanych postów
447
Wiek
25 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
10205
Niech wypowie się jeszcze ktoś na temat tego czy masz redukować czy masować. Moim zdaniem powinieneś trochę zredukować, więc ja to widzę tak - 3x w tygodniu siłownia ( fbw ) i 3-4x w tygodniu aeroby ( zależne od stopnia wytrenowania częstotliwość i czas trwania ). Do tego oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne uwzględniając aktywność fizyczną,odejmij 200-300kcal i już będziesz tracił zbędne kg.
Szacuny
48
Napisanych postów
447
Wiek
25 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
10205
Tak , na początek w zupełności wystarczy. Później możesz dodać coś konkretnie na biceps i triceps. Zresztą, wszystko masz opisane w temacie do którego link Ci wysłałem. Powodzenia !
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
3
To ja się podepnę pod temat, co by nie robić spamu. Zdaję sobie sprawę, że odpowiedź na moje pytanie jest łatwo znaleźć,ale nie przychodzi mi do głowy odpowiednia fraza w wyszukiwarkę, a przeczytać tematyczną książkę nie mam obecnie czasu, więc używam forum.
Chodzę regularnie na basen, który ładnie mi wyprofilował plecy i klatkę piersiową. Z tego jestem zadowolony :) Dla wielu wyjadaczy siłowni będe nadal suchoklatesem, ale ja nie mam niestety czasu na połączenie siłowni z basenem (z którego w życiu nie zrezygnuję) i stosowanie skomplikowanej (czasowo) diety, a moje lekkie "V" mi się podoba :) Ideał psują tylko 2 rzeczy:
1) Lekki brzuszek. Mam pod tą warstwą tłuszczu solidne mięśnie (lekko się już rysują, bowiem od jakiegoś czasu się odchudzam) ale mimo wszystko, oponka (taka budowa ciała :/) mogłaby zniknąć. W gruncie rzeczy, już powoli znika, ale..
2) Chciałbym trochę powiększyć muskulaturę ramion. Siłowo i wizualnie basen już mi pomógł, ale od pewnego czasu stosuję dodatkowe ćwiczenia, bo bez nich bym stał w miejscu.
I tu jest moje pytanie:
Czy nie popełniam jakiegoś błędu? Czyt. że odchudzam się aby ukazać mięśnie brzucha, i w tym samym czasie ćwiczę ramiona licząc, że powiększy mi się muskulatura. Co do odżywiania się - jadam zdrowo, zero śmieci, ani rzeczy które przeszkadzają w odchudzaniu / rzeźbieniu ciała. Poczytałem trochę o wszystkich składnikach, konkretnie tego nie wyliczałem, ale "na oko" to dostarczam organizmowi wszystkiego w odpowiedniej ilości.
Przepraszam, gdyż pewnie mój laicyzm i d****ne stwierdzenia / pytania będą poniżej wszelkiego poziomu, ale wychodzę z założenia, że kto pyta, nie błądzi :)
Pozdrawiam serdecznie.
PS. Gdybym się okazał największym d****em jakie to forum widziało, to chociaż tu nie odpisujcie i nie psujcie sobie nerwów :D