Poważny problem przez stres .. suple

Witam wszystkich , pisze do was z poważnym jak dla mnie problemem . Jak każdy facet w młodym wieku że tak powiem '' bił Niemca po kasku '' teraz mam 20 lat i poważny jak dla mnie problem .. nie moge sie nakręcić przy własnej dziewczynie mimo iż jest mega atrakcyjna . Każdy normalny gość na widok nagiej laski szaleje .. ma pytonga sztywnego jak stalowa rurka .. a ja zupełnie nic bo ogarnia mnie wtedy jakiś dziwny lękowy stan , mam jedną myśl w głowie '' niech tylko stanie i sie utrzyma '' . Jak już sie nakręce to po chwili opada i nie jest taki sztywny .. chce sie zacząć kochać z moją dziewczyną lecz to mnie blokuje ;( Stawiam ze to przez masturbację i filmy porno .. swojego czasu dosyć często jechałem z ręcznego i dlatego pewnie są tego efekty ;/ Chciałbym jak kiedyś mieć sztywnego drąga na samą myśl o nagiej lasce .. przez to wszystko czuje stres w środku i mam brak ochoty do życia ... brak mi tego wigoru co kiedyś :) od pewnego czasu jem suplement diety jakim jest MenMag ale nie wiem czy on coś da .. myślałem o l-argininie i zażywanie witaminy C by zmniejszych hormon stresu w organizmie ale nie wiem czy to cos da . Od jutra zaczynam ćwiczyć na siłowni z odpowiednią dietą na mase i planem treningowym wiec plus taki ze dołącze do ludzi z pasją ! :) Panowie co moge zrobić żeby podnieść swoje libido ? Pierwsze co musze zrobić to rzucić ten syf pornoski i przestać sie masturbować na zawsze .. nie wiem sam co robić juz ;/

nie ma suplementów na psychikę a tu leży problem

Nie ma jakiś supli które wspomagają erekcję a zmniejszają stres ? Zaczynają sie problemy kiedy zaczynam myśleć ze coś nie wyjdzie .. kiedy stoi i o tym nie myśle jest ok ale zaraz przychodzi ten dziwny stres i opada ;/ czasem w ogóle nie bryknie i troche głupio .. dziewczyna napalona a tu flak

zaparz sobie melise

wszystko siedzi w glowie. uwierz w siebie:)

Panowie a może być coś takiego że przestałem odczuwać przyjemność z pieszczot przez masturbację ? Trudno mi sie wkręcić i podniecić i nie wiem co jest nie tak.. może to wina testosteronu ? Są jakieś wspomagacze którą podkręcają libido ? od pół roku strasznie sie stresuje i nie wiem tak na serio czym .. czytałem że zbyt dużo kortyzolu zabija dopaminę która odpowiada za szczęście . Może w tym leży wina ?

mysle ze problem lezy w psychice

wzglednie normalny etap w zyciu, wiec nie ryp sobie tym bani za bardzo, bo tylko sie poglebiasz. nie wal przez tydzien i rob przysiady, moze sie nakrecisz