Moja przygoda z odchudzaniem zaczęła się w styczniu. Od tego momentu zwaliłam 14kg. Z 72 do 68. Mam 165cm i wyglądam na prawdę nieźle. Jednak mój bf% to 25%. Chciałabym dociąć do 17% chociaż.
Raniutko biorę 1 kaps Thermo Speeda
śniadanie ok 500 kcal
jedzenie w pracy (praca siedząca) ok 600 kcal
na 2h przed ćwiczeniami łykam L-Karnityne 1g
obiad po pracy ok 500 kcal
godzine po obiedzie ćwiczę (6x w tygodniu 60min siłowo)
wypijam 30g białka z serwatki (250 kcal) i lece na 30 min biegać.
w ciągu dnia łykam dobrą multiwitamiknę i magnez.
macie jakies uwagi? coś robie nie tak/ za malo/za duzo? dzieki z góry :)