W kwestii optymalizacji praktyk żywieniowych, mających rzekomo wywierać pozytywny wpływ na rozwój zdolności wysiłkowych czy też zwłaszcza - wspierać proces kształtowania sylwetki nie ma konsensusu. Tak naprawdę istnieje niezliczona ilość rzekomo skutecznych rozwiązań mających prowadzić do „upragnionego celu”. Co istotne, wszystkie te rozwiązania, czy też może raczej idee mają swoich zagorzałych propagatorów, którzy nierzadko „ręczą za ich skuteczność własnym przykładem”. Zaskakujące jest to, iż wielu osobom takie uzasadnienie wystarcza. Tymczasem zawierzanie tego typu argumentom jest grubym nieporozumieniem i może prowadzić na manowce…
I Ty możesz zostać ekspertem!
Chociaż teoretycznie, by zostać specjalistą zajmującym się problematyką fizjologii żywienia trzeba skończyć odpowiednie studia, to w praktyce na tematy związane z dietetyką wypowiadać się może każdy. Co ciekawe, każdy może to czynić przedstawiając siebie jako eksperta. Nie chciałbym być źle zrozumiany – nie postuluję w tym momencie by kneblować usta wszystkim śmiałkom chcącym zabrać głos w „kwestii jedzenia”, wręcz przeciwnie – uważam, że dialog jest potrzebny, niemniej chciałbym zwrócić uwagę na pewien dość istotny problem powiązany z daleko posuniętą beztroską w formułowaniu żywieniowych zaleceń przez osoby, które nieraz nie mają na ten temat zielonego pojęcia. Najpierw jednak wskażę przyczynę tego, że jest tak wielu „ekspertów” zajmujących się dietetyką.
„Problem diety” dotyczy każdego
Dietetyka jest dziedziną, która nie tylko w sposób namacalny dotyka każdego człowieka, ale poprzez którą możemy też namacalnie wpływać na nasz wygląd, samopoczucie i zdrowie. Dodatkowo dietetyka jest nauką „na topie” (czego nie można powiedzieć np. o archeologii czy astronomii). W efekcie niemal wszyscy w mniejszym lub większym stopniu są nią zainteresowani. Co więcej niemal każdemu się wydaje, że „coś wie” na jej temat, „coś” czym można podzielić się z innymi, „coś” co można innym doradzić. Co istotne, każdy też może zabierać głos w jej sprawie powołując się na obiegowe źródła wiedzy, mądrości ludowe czy też zwłaszcza - własne obserwacje. W dziedzinach nauk takich jak matematyka, chemia czy fizyka takie okoliczności nie maja miejsca.
Cały artykuł znajdziecie na PoTreningu.pl