Sytuacja wygląda mniej więcej tak: 184 cm wzrostu, 88 kilo - więc wskaźnik BF za wysoki :P Raz, dwa razy w tygodniu biegam po 10 km, a niedługo będę chciał wrócić na treningi boksu/muay thai dwa, trzy razy w tygodniu - tam wiadomo, pełno aerobów, trochę pompek, może raz w tygodniu ćwiczenie oparte na stacjach (ale nie jest to zasada).
Chciałbym w domu uruchomić pompki (zwykłe plus na poręczach ok. 10 cm wysokości) w jakiś sensownych wariantach (wąskie, szerokie, nogi wyżej itp) - teraz max to pod 20, jak byłem w formie to 30 nie stanowiło większego problemu.
Do tego podciąganie na drążku futrynowym - szeroko, wąsko, podchwyt, nachwyt - obecnie zaledwie 5 na podchwycie ;/
No i brzuszki do tego -też różne ćwiczenia.
Pytanie tylko jak to ułożyć pod kątem częstotliwości i czy łączyć te ćwiczenia ze sobą? (drążka i pompek w 1 dzień sobie nie wyobrażam za bardzo). Zakładałem gdzieś poświęcenie na te ćwiczenia z 3 dni w tygodniu. Oczekiwane efekty? - raczej cudów nie oczekuje, pewnie mnie trochę wyrzeźbi + to przyjemne uczucie bycia zmęczonym + zwiększenie naturalnej siły (bo sporo mięśni leży po prostu).
Potrzebuje jakiegoś planu, bo teraz to złapie zajawkę - poćwiczę max, a potem 3,4 dni bezsensowne zakwasy i zniechęcenie.
Pozdrawiam