Prośba o poradę ws. białka i suplementów

Ok, rozumiem i widzę, że mało kcal.

60 g tłuszczy to mało? Przy kaloryczności 1800 to wychodzi mniej więcej 30%. I co jest złego w takich źródłach tłuszczy jak mięso, jaja, orzechy, awokado, hummus czy oliwa z oliwek i masło klarowane?

Ze względu na zaburzenia odżywiania z przeszłości bardzo pilnuję, żeby nie popadać w paranoję typu, że jak zjem kawałek ciasta, albo napiję się alko to świat się zawali.

Generalnie rzadko używam wagi, zresztą etap "chudnięcia" przez pozbywanie się wody mam już dawno za sobą, od kilku miesięcy spada tłuszcz - widać to gołym okiem, widać po obwodach i pomiarach na maszynach.

I przede wszystkim - jak w takim razie zwiększyć kaloryczność i czym, żeby dojść do jakiegoś sensownego bilansu?

Jezeli mialas zaburzenia odzywiania to owszem niepopadanie w paranoje jest konieczne, ale nie w kwestii alko akurat. Jak dla mnie to co przedstawilas jest popadnieciem w skrajnosc. 30 gr ww to jest proba diety ketogenicznej z niezachowanymi zasadami przewagi tl nad bialkiem na zmiane z proba low carbu. Nie kompensujesz kcal z tluszczy czyli nie dajesz wystarczajacego zrodla energii. Nie ma nic zlego w miesie, jajach, masle klarowanym, dobrej oliwie itd. Humusa jako zrodla tluszczu bym nie brala.Tl zwierzecych masz prawie zero ( poza jajami), chudy cyc kurzy ich nie ma, a innego miesa to na lekarstwo masz. I ty nie masz 1800 kcal. Masz sporo mniej.


Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 27/09/2015 13:31:09

Absolutnie widzę, że mam za mało kcal i przyznaję, że nie zdawałam sobie sprawy z tego, że jest ich aż tak mało. Jem stosunkowo często, co sprawia wrażenie, że jem więcej.

Do 1800 chciałabym dojść. Tylko właśnie tu pytanie - jak? Dodać węgli? Ryż/kasze/dobry chleb? Czy bardziej tłustego mięsa? Mięsa mogę jeść sporo, nie mam z tym problemu i organizm je dobrze przyswaja. I o ile zwiększać kaloryczność tygodniowo?

I z czystej ciekawości - co jest nie tak z hummusem? Ciecierzyca, sezam, oliwa z oliwek i cytryna, gdzie jest błąd? Nie mówię oczywiście o puszkach ze sklepu napakowanych chemią...

Ale ja nie pisze, ze z nim cos jest nie tak, tyle, ze to nie zrodlo tluszczy a raczej wegli. Jezeli chcesz leciec w low carby to podciagaj tluszcz, wrzuc tluste miesa, olej kokosowy. Ale moze zeby nie bylo jednak skrajnosci w zadna strone, wrzuc wegle tez, jezeli masz obawy to dorzuc je okolotreningowo w rozsadnej ilosci. Kazdy system zywienia jest indywidualny i wysoko odzywczy :) I moze nie wliczaj warzyw typu pomidor, ogorek itp. Ale to wedle upodobania juz.

Ja myślę że przy takiej misce to powinnaś wywalić warzywa z bilasu bezwzględnie. Weź sobie edytuj jadłospis i powoywalaj te sałaty, ogórki, etc.. Wlicz tylko strączkowe i korzeniowe w ilościach większych niż jakieś mikroskopijne. Wklej tu i zobacz jak bardzo one Ci przesłaniają widok na braki wartościowych rzeczy. Zresztą tego typu warzywa posiadają wegle tzw. niewchłanialne.. Nimi się nie najesz.


Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-09-27 14:30:16