SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[Blog] Achtung, z uśmiechem do piekła

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 510

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2 Wiek 35 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 60
Czołgiem załoga!
Z tej strony Achtung. Blog zakładam, aby mieć większą motywację do ćwiczeń i otrzymać pomoc i krytykę ;)
Rok urodzenia: 1989
Wzrost 168 cm
Waga 80 kg

Z sportem jest u mnie różnie - ideałem nie jestem (niestety). Od zawsze mam problemy z wagą (dietą:P) od zawsze tony słodyczy towarzyszyły mi z każdym krokiem, z racji tego do najchudszych nigdy nie należałem. W 2007 roku w po grudniowych świetach stanałem na wadze przed lustrem i zobaczyłem magiczna liczbę 94 kg (przy wzroście 168cm) i powiedziałem dość. Zmieniając dietę ("na oko") dorzucając duzo sportu - przede wszytskim roweru - udało mi się schudnąc do 74 kg czułem się wtedy dobrze. Potem niestety nastał okres gdzie tego czasu było coraz mniej i ta waga wahała się 72-76 Teraz czasu brakuje kompletnie, do tego zmieniłem pracę na biurową, dzieki czemu zyskałem kolejnych kilka kg.

Teraz stoję nad przepaścią, bo czuję, że jeśli nie zareaguje natychmiast i czegoś z sobą nie zrobię to za chwilę będzie za późno!

Próbowałem różnych treningów, przeczytałem setki stron internetowych, kilka książek wiele czasopism, ale mam wrażenie, że dzięki temu jestem jeszcze bardziej zdezorientowany w świecie treningu i diety niż byłem wcześniej... Wszystkie kolorowe okładki, blogi, reklamy - wszyscy twierdzą, że mają racje i każdy wciska ci "swój idealny produkt"
Jestem zdezorientowany i wygłupiony tym chaosem.

Czego już próbowałem w treningu:
- siłownia splity, FBW
- rower ( najlepsze efekty w redukcji - ale niestety zabiera bardzo dużo czasu, którego nie mam)
- kalistenika - w zeszłym roku przez 4 miesiące według "skazanego na trening"
- bieganie - 1,5 roku temu przygotowywałem sie do pół maratonu, ale niestety 2 tygodnie przed dałem sobie za mocy wycisk (nieplanowane 22km) i wysiadły mi kolana, że o bieganiu mogłem pomarzyć
- Focus T25 - w tym roku wczesną wiosną, zrobiłem 2 etapy a potem nastał maj i już musiałem się wyrwać gdzieś dalej niz na podwórko z laptopem


Czego już próbowałem w diecie:
kilkanaście razy próbowałem liczyć kalorie, planować - nie udało mi się to dłużej niż 3 dni.... żadne aplikacje, dzienniki inne pierdoły nie były mnie w stanie do tego zmusić
- pomagało mi samo ważenia jedzenia, żeby uświadomić sobie ile jem (np zbilanoswałem sobie kilka posiłkaów - zaspisałem co il ma kalorii i ile waży na tym się opierałem przez jakiś czas)
- słodycze to moje przekleństwo!!!

Wnioski wyciągam z tego następujące:
- żeby coś osiągnać muszę mieć konkretny plan! bez tego ani rusz
- nie wytrzymuje w pomieszczeniach - trening to ma być relax , odpoczynek od pracy a nie zmuszanie się do pójścia na zamknięta siłownie itp. Dla mnie treneing musi odbywaać się na zewnątrz i minimum raz w tygodniu to jest łąka, las albo przynajmniej aleja drzew :P Pogoda nie gra roli - wychodzę z założenia, że nie ma złej pogody - tylko człowiek się slabo przgotował
- nie nawidzę monotonii - szybko się nudzę i nie mma motywacji potem do treningów

A teraz przejdzmy o konkretu czyli CEL
Z racji tego, że wszystko wokół mnie w jakiś sposób związane jest z outdoorem to najlepszym wyzwaniem będzie start w jakimś biegu z survivalowym w połowie przyszłego roku.
Sądzę, że takie wyzwanie będzie dla mnie dobre ponieważ przygotowując się bedę musiał zrzucić parę kilo, wrócić do biegania ora naprać ogólnej sprawnoście fizycznej na której mi najbardzije zależy

Gdzie jestem?
Na początku - przez sierpień miałem przerwę w jakichkolwiek treningach z racji braku czasu - do tego nieregularne jedzienie śmieci dało efekt paru cm większej oponki i spadku kondycji.
Od 20 sierpnia treningi ogólnosprawnościowe ( rozgrewka potem 8min truchtu na siłownie na dworze i tam podciaganie, brzuszki, pompki, pajacyki, przysiady, skłony, dipsy) Czasem tylko rower, albo bieganie)
Jestem w stanie spokojnie truchtać przez 40 minut bez przerwy


Czym dysponuję?
Jak wsomniałem w grę wchodzi tylko trening na powietrzu
- do wyboru mam 2 zewnętrzne siłownie do których mam około 8 minut biegu
a) pierwsza to głównie drążki i rury do robienia dipsów
b) druga to: orbitrek, wioslarz, uginanie kolan, "pompki", skręty - czasem jak jest późno lub nie ma dzieciaków na placu zabaw dochodzi drążek :P

- hantelki ewentualnie też się znajdą
- pulsometr
- mata


Jutro zabiorę się za ułożenie planu treningów myślę, że pierwsze 3 miesiące to będzie przeważała redukcja (-6kg), potem podniesienie tempa, a na końcu siła
Plan w tygodniu chce rozpisać w taki sposób: 3x bieganie + 3x siła - treningi naprzemienne

Jutro zważę się, pomierzę i zrobię fit test polara ;) I zabiorę się za tworzenie treningu, chcoć nie bardzo mam pomysł c uwzględnić do takich biegów survivalowych


pozdrawiam ;)


Zmieniony przez - Achtung w dniu 2015-09-28 00:19:20
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

5x5 Bill Star + bieganie do oceny

Następny temat

Jak ułożyć plan treningowy na siłowni?

WHEY premium