SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Redukcja czy masa?

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 6189

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rzabba Instruktor
Ekspert
Szacuny 492 Napisanych postów 6557 Wiek 49 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 132729
z dwojga złego lepszy serek niż jogurt, bo w jogurcie to białka co koteczek napłakusiał, docelowo serek sporadycznie a jakieś lepsze źródła
1

>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dobrze, dzięki! Zostawię ten serek wiejski, a co do dzisiejszego nabiału - miał być pudding chia na śniadanie z dodatkami, jednak córka chciała owsiankę i tak wyszło bo zazwyczaj jak raz zrobię coś z dodatkiem mleka, to później go unikam. Rzadko tak jadam to samo pod rząd, ale różnie to bywa jak się przygotowuje posiłki dla wszystkich w takie dni. W tygodniu mąż nie ma innego wyboru - jada to co ja, choć jak chce coś innego to grzecznie robię - nikomu w talerz nie zaglądam, w weekend jest gorzej: ten chce to, drugi tamto i tak to wychodzi. ^__^
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 369 Napisanych postów 11555 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 103176
Zajrzyj do działu Kuchnia SFD - tam masz multum przepisów .... Od najprostszej jajecznicy do wykwintnych wręcz potraw, poprzez ciasta, domowe batony....Warto.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rzabba Instruktor
Ekspert
Szacuny 492 Napisanych postów 6557 Wiek 49 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 132729
Dlatego nie oceniamy na podstawie jednego dnia, bo to może wyglądać zupełnie inaczej niż zazwyczaj, tylko dajemy wskazówki i wytyczne które każdy wprowadza sobie w swoim tempie w ramach mozliwości.
1

>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 243 Napisanych postów 23792 Wiek 39 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 81252
Trzymam kciuki za ciebie, za twój zapał i chęci! czerp przyjemnosć z tego co robisz i nie skupiaj się tylko na "efektach"! Tu może wyjsć cos naprawde fajnego!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Witam! Dziękuję za przemiłe słowa, które niezwykle motywują oraz dodają otuchy i wiary w siebie.
Dzisiaj zrelacjonuję wam poniedziałek. Czy wy też ich nienawidzicie? O__o

Odpoczynek od ćwiczeń, pomógł mi częściowo wyzbyć się wyrzutów sumienia, jeśli coś stanęło mi na drodze - trudno, świat się nie zawali, zawsze jestem w biegu, nie lubię siedzieć bezczynnie - rzadko bywa tak, że odprowadzam córkę do przedszkola, rozkładam się na sofie, "leżę i pachnę". Mimo obecnego statusu bezrobotnej - na bieżąco potrafię sobie znaleźć jakieś twórcze zajęcie. Wiem, że jeszcze mój jadłospis długo będzie się kształtował, aby dostać miano idealnego, jednak przestaję wobec siebie być bardzo surowa - pomału znajduję równowagę, aby posiłki pokryły moje zapotrzebowanie, ale i niewielki budżet został wydany. Śmiało mogę siebie i męża określić, jako statystycznych Polaków - wypłata optymalna, raty, kredyt, dziecko, brak własnego kąta - wszystko z czasem. Im bardziej pod górkę, tym lepsze widoki - jak to kiedyś usłyszałam. Być może stąd ten mój zapał i mnóstwo chęci - nie mówię już o dodatkowej motywacji, że młoda mama też może wyglądać atrakcyjnie i być zadowolona z siebie w życiu. ^_^
Niedzielny wieczór spędziłam na analizie swoich posiłków, dokładnym przepisaniu treningu dla początkujących w wersji: siłownia i dom, wyszukaniu w googlach ćwiczeń, aby móc maszyny bez problemu znaleźć na siłowni, oraz odpowiednio z nich skorzystać, jeśli nie będę miała kogo się poradzić. "Pobawiłam" się również wagą - przygotowałam pojemniki na następny dzień. Humor niestety nie dopisywał bo już minął rok, odkąd mąż przestał wyjeżdżać w delegację, a tu wyjazd do pracy - 6h w jedną stronę + kilkugodzinny montaż nie wspominając o powrocie. Pewnie zobaczymy się w nocy, albo dopiero nad ranem. Szukając pozytywów - obecnie spędzamy "babski wieczór" z bajkami. Wracając do ogólnej relacji z dnia - zostawienie parasola rano w przedszkolu nie wróżyło mi nic dobrego. Ruszyłam z pojemniczkami na kawę do przyjaciółki nastawiona na popołudniowy trening. Wpadłam na siłownię w pośpiechu, bo kobietom plotki lubią się przeciągać (choć odjechałam z super wygodną fryzurą, splotem idealnym do ćwiczeń i na codzień) i moja karta "Benefit" została odrzucona - treningu nie będzie! Pewnie gdyby zdarzyło się to kilka dni temu, przed dołączeniem do was, chodziłabym struta i zdenerwowana z tego powodu, a dzisiaj? Nie odczułam tego wcale. To taki mój maleńki sukces. Oczywiście wiem, że ciężką pracą i systematycznością dochodzimy do upragnionych celów, ale też staram się łaskawiej patrzeć na siebie, ponieważ mając męża pracującego całymi dniami, brak możliwości dodatkowej opieki dla młodszej - spada na mnie więcej obowiązków, załatwień i czasami mam prawo nie wyrabiać bądź być lekko ograniczona. Na szczęście dojście do lepszej kondycji niż sprzed ciąży - z dnia na dzień zmniejsza moją presję. Jak nie dziś, to jutro. W jeden dzień się nie przytyło, w jeden dzień się nie schudnie, w jeden dzień nie zbuduję mięśni. Nic mi nie ucieknie bo mam w sobie motywację, a przede wszystkim jestem młoda. Nabrałam trochę więcej luzu - najpierw rodzina, potem sport. Może to jeden dzień, który oddala mnie od osobistych sukcesów, ale nie przeradza się w fobię - za wszelką cenę. Tutaj pocieszam się faktem, że pilnowałam jak mogę posiłków i dzisiaj poszło mi o wiele lepiej, choć jak wspominałam, jeszcze nie raz gdzieś się potknę, ale lepsze to niż zajadanie się czym popadnie. Sporadyczne ataki na słodkości powoli mijają - z coraz mniejszym apetytem spoglądam na ukochanego wchłaniającego czekoladę.

Przepraszam za taką "litanię", ale od razu mi lepiej. Podziwiam tych, którzy zdecydowali się tak długi tekst przeczytać! : )




Zmieniony przez - naglik_joanna w dniu 2015-10-05 19:36:56
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rzabba Instruktor
Ekspert
Szacuny 492 Napisanych postów 6557 Wiek 49 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 132729
No i super

Pracę nad sylwetką traktuję jak podróż. Raz podróżuje się szybciej innym razem wolniej, czasem się przystaje, żeby odpocząć, czasem przy zwiedzaniu pokrąży się w kółko (to dobry czas żeby pozwiedzać samego siebie, czegoś się nauczyć i wyciagnać wnioski na dalszą drogę)
A cała ta podróż nas rozwija i sprawia, że stajemy się dojrzalsi i bardziej otwarci na to co poza naszymi dotychczasowymi ramkami. Uczymy się wychodzić z własnej strefy komfortu i wtedy dopiero następuje prawdziwy rozwój. I w pewnym momencie uświadamiamy sobie, że to ta podróż jest wspaniała i ze tak na prawdę nie chodzi o dotarcie do celu tylko zmierzanie do niego.

No to pobredziłam zmęczona po treningu


Zmieniony przez - rzabba w dniu 2015-10-05 19:44:48
3

>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Szczerze? Przepiękne "brednie" - obowiązkowo wylądują gdzieś w zeszycie!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rzabba Instruktor
Ekspert
Szacuny 492 Napisanych postów 6557 Wiek 49 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 132729
No i jak idzie? gdzie wypiski?

>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Szukam pomocy-poczatkujaca

Następny temat

Dlaczego po ciężkim treningu odczuwamy ból mięśni?

WHEY premium