No po prostu facet jest w tym momencie silniejszy ;)
co do formy w jakiej wykonal boje, to powiem Wam ze nie bylo tam nic do zarzucenia - stalem, a wlasciwie kleczalem obok sedziego bocznego wiec moge cos na ten temat powiedziec - boj byl by zaliczony w kazdej federacji, bez wzgledu na range zawodow. Co do widowiskowosci zawodow to sie zgodze: glosna, rytmiczna muzyka, brawa publicznosci, + absolutna wrecz "semi hipnoza" w jakiej to wykonytwal, wsparcie calej ich ekipy i goscia ktory sie nimi zajmowal..... mial wszystkoi aby sie to stalo, jesli byly ku temu najmniejsze szanse.
Co do wspomagania ... ludzie...takiz to sport... jesli ktos powie mi ze wyciska ponad 220 kg i nigdy syntetyk, czy innej substancja nie plynela w jego zylach to mu raczej NIE uwierze (a widzialem BARDZO silnych a do tego czystych ludkow, sam "cienki" nie jestem a do tego 15 lat juz ciezary dymam).
Wiec wracajac do wspomagania - moze to to ze zacza juz "spadac", choc wierzac w wiedze ich szkoleniowcow, nie wydaje mie sie - nad tym mozna w duzej mierze zapanowac, powyzej darooo chyba wspomnial o "alternetywnym wspomaganiu" - tez sie zgadzam.... pomaga, a z pwwnowscia moze pomoc przedluzyc "gorke". A moze tak jak Parker powiedzial - po prostu "nie trafil z forma", moze mial facet rozwolnienie, babcia mu zmarla :(
czy cholera wie co .... powiem tyle ze jesli bym znal poprzednie wyniki to bym sie wlasciwie sam zapytal co sie stalo.... albo jak to sie stalo ze w taki "cudowny" sposob zdolal wycisnac prawie 20 kg wiecej.
Pozdrawiam,