Rozkład posiłków

Siemanko,

Budowa: Ekto
Wiek: 19
Wzrost: 183
Waga: 81
Kalorie: +/- 3500

Problem: Potrzebuje pomocy co do diety, moja sytuacja wygląda +/- tak:

Godz.: 8 - 15 = Szkoła -----> ok. 1500-2000 kalorii ( ryż + kurak itp. )
Godz.: 15 = dom -----> posiłek przedtreningowy ( zawsze płatki z mlekiem + ew. kawa )
Godz.: 16:30 ------> +/- początek treningu
Godż.: 18:30 -------> insta carbo ----> w domu twaróg, smietana 18%, chleb, czasami tosty, makaron / ryż z kurakiem
Godz.: 21:00 -------> zazwyczaj szejk z mleka, bananów, białka i twarogu

Do sedna, tak wyglądają mniej więcej moje dni jeżeli chodzi o jedzenie.
Obecnie wcinam ok. 3500 kalorii w ten sposób i wciąż będzie to rosło.

Pytanie:

1. Czy rozkład posiłków Białko + Tłuszcze, Białko + Węgle ma jakieś znaczenie? Jakie?
2. Czy w jakikolwiek sposób lepiej pomaga to funkcjonować, w sensie, żeby nie było aż takiego problemu z posiłkami? Często wpycham na siłe.
3. Jem czysto, jednak czasami mam po prostu mus popić jakiś posiłek pepsi, np.: puszka 330ml, jest to coś takiego czego nie lubie sobie odmawiać. Są to puste kalorie i jak to z nimi jest, mam je wliczać czy nie? Jak to się ma do diety?
4. Podoba mi się idea okna żywieniowego 4-6h, boje się jednak spróbować przed zapytaniem, więc: Czy 3500-4000 tys. kalorii jest możliwe w takim czasie? Czy w ogóle ma to sens.

Pozdrawiam i dzięki za pomoc!

1. Tłuszcze spowalniają wchłanianie posiłku a węgle w największym stopniu podnoszą insulinę więc pewne celowe wykluczenia mają uzasadnienie. Natomiast jest to często przeceniane oraz ustalane pod wpływem aktualnej mody, interpretacji badań.
2. Jak jest problem z wpychaniem jedzenia a nie masz problemu z nabieraniem tłuszczu to możesz wprowadzić trochę bardziej przetworzonych produktów o większej gęstości kalorycznej.
3. Wpisać do bilansu i nie panikować, choć ja bym wolał wypić pepsi light + zjeść loda, kalorii tyle samo a smaczniej :)
4.Oczywiście, że bez problemu można zjeść tyle kcal w krótkim czasie tylko sam napisałeś, że aktualnie wpychasz na siłę jedzenie a jeszcze chcesz wprowadzać okno? Nie ma to sensu.

1. Dzięki!
2. Dzięki!
3. Chciałem spojrzeć na to z innej strony - czy warto wpisywać powiedzmy 200 kalorii z tej pepsi, czy po prostu to pominąć i wypełnić te 200 kalorii czymś bardziej wartościowym?
4. Oki, nie będzie mnie to więcej męczyć, dzięki

Z tym wpisywaniem kcal z jakiś "dodatków", czy jakimś podjadaniem jest tak, że to zależy od Twojej sylwetki. Życie nie jest sprawiedliwe, jedni mogą sobie pozwolić na odstępstwa a inny nie. Jeżeli kogoś łatwo podlewa to polecam wpisywać wszystko, łącznie z warzywami, jest wtedy pełna kontrola, można przeanalizować dokładnie ilość kalorii, można zdecydować co obciąć, widać jaka jest skala tych dodatków, można się zastanowić nad wyrzutami insuliny z powodu tych dodatków itd. Natomiast jak ktoś nie ma problemu z łapaniem fatu to po co ludzie sobie robią pod górkę. Jesteś na masie a nie masz tendencji to łapaniu fatu to wrzuć sobie czasem cole, loda, ciastko itd, nic nie wpisuj a dziennik prowadź jako taki ogólny szkielet. To nie jest tak, że na lepszym żarciu zrobisz lepszy mięsień a na gorszym gorszy mięsień. Zawsze na bilansie dodatnim idzie trochę mięsień, trochę fat. Różny może być stosunek. Wszystko się rozbija jaką masz tendencję do łapania fatu.

Temat wyczerpany, jeszcze raz wielkie dzięki, bardzo satysfakcjonująca pomoc.